-

bozenan : Dobrym słowem i pistoletem załatwisz dużo więcej niż samym dobrym słowem

Szybkie spojrzenie za kulisy pracy w szkole i ogólne refleksje życiowo pracowe

- Proszę pani, czy pani wie, co to Huggy Wuggy?

- wiem.

- co szkoła zamierza z tym zrobić?

- z czym?

- z tym, że dzieci oglądają Huggy Wuggy.

- w szkole im tego nie pokazaliśmy ani nie pokazujemy, nie muszę z tym nic robić.

- jak pani może tak mówić ?! szkoła powinna coś z tym zrobić, obowiązkiem szkoły jest chronić dzieci

 

 

- Proszę pani, czy szkoła promuje zdrowy tryb życia?

- co pani ma na myśli?

- no na przykład, że zabrania słodyczy, napojów słodzonych itp.

- w naszej szkole dzieci mają do dyspozycji obiady wg ustalonego menu oraz do picia wodę mineralną niegazowaną, nie dajemy im żadnych słodyczy, jeśli dzieci jedzą słodycze, to znaczy, że zaopatrzyły się w nie w domu.

- szkoła powinna tego zabronić!

- (odpowiedzią moje milczenie) 

 

Mogłabym tak w nieskończoność, mogłabym przytaczać setki rozmów, jakie odbywam tygodniowo z rodzicami, głównie, ale też z nauczycielami i innymi swoimi pracownikami. Nie powinnam dziś pisać, jest taka zasada: piłeś, nie pisz. Ja nie piłam, choć codziennie mam na to ochotę, niestety poziom wycieńczenia mojego organizmu pracą w szkole jest tak wysoki, że obawiam się, iż kieliszek wina mógłby spowodować moją hospitalizację. Dlatego nie piję, ale poziom mojej frustracji i przemęczenia mąci mi zdolność trzeźwej percepcji i przeraźliwie skraca dystans do rzeczywistości, w efekcie czego czytelnik narażony jest na wiadro gorzkich żali, zupełnie nieprzyjemnych. A myślę, że wokół jest wystarczający poziom wszelkich, pardon le mot, spierdolin, żebym rościła sobie jeszcze  prawo terapeutowania się na łamach SN kosztem osób, które tu wejdą i to przeczytają.

więc jak nie chcesz sobie schrzanić humoru, to może nie czytaj dalej. 

Praca w szkole to dla mnie nieustające pasmo wrażeń i życia na potrójnej petardzie adrenaliny, od której chyba jestem uzależniona. Z jednej strony są uczniowie - to najjaśniejszy element mojej pracy. Uwielbiam dzieci, kiedy z nimi pracuję, lubię na nie patrzeć, słuchać, obserwować, bywają irytujące, ale to szybko mija. Chciałabym móc im pomagać w ich życiowych problemach, jak prowadzę z nimi zajęcia, lekcje, zawsze mam wrażenie, a nawet mocne przekonanie, że mnie słuchają i są zaciekawione i nie jestem w stanie zmienić tego postrzegania, mimo, że zazwyczaj to ich zaciekawienie dotyczy mojego plastra na głowie, a nie poezji  (vide "Dzień świra") Czy ja jestem Miauczyńskim w spódnicy? Czasem tak, stańmy w prawdzie. 

Rodzice to temat osobny, bogaty w treści i jeszcze bardziej w emocje. Choć uczciwie przyznaję, że większość rodziców jest normalna, bez złych intencji. Ale jak mnie uczono jeszcze na studiach, mniejszość jest zawsze krzykliwsza i stwarzająca iluzję większości. To jest problem, który często kwituję pytaniem: dlaczego znowu muszę wyjaśniać, że nie jestem wielbłądem? To czasem pomaga. 

Nauczyciele. Temat chyba najszerszy i najpojemniejszy w konteksty, znaczenia, sytuacje. 

Ogólnie, na rynku pracy jestem obecna od 2004 roku, na etacie, jako tzw freelancer i jako przedsiębiorca i pracodawca. Po tych latach i doświadczeniach mam jedną dominującą refleksję: ludzie nie lubią pracować, zrobią wszystko i usprawiedliwią wszystko, żeby tylko móc wymigać się od pracy, przy jednoczesnej walce o  zachowywanie swojego wizerunku profesjonalisty i osoby zaangażowanej. Oczywiscie mówię o statystycznym ogóle, a w statystyce są zawsze błędy. Jestem jednym z nich. Modliłam się kiedyś do bożka zwanego pracą i poczuciem obowiązku, wychodze z tego powoli, mam nadzieję.

Ale wracając do wątku - nauczyciel też człowiek i ma te same przywary jak pracownicy innych branży. Też lubi balansować na lini najmniejszego oporu. Z tym, że co innego opieprzać się w biurze przy nikomu niepotrzebnej robocie, a co innego w miejscu, gdzie najmniejszy, nieprzewidziany, nieodpowiedzialny lub nie w porę  ruch może spowodować efekt motyla. 

O nauczycielach, ich niewrażliwości, niekompetencji, głupocie, chciwości, wieśniactwie i chamstwie można, i ja mogę,  godzinami. Ale pod koniec roku szkolnego godzinami mogę również o ich wypaleniu emocjonalnym, nerwicy, zmęczeniu, poświęceniu, dobrej woli, dobrych sercach, empatii itd. 

Ciekawa to branża, bo czy ktoś w ten sposób myśli i/lub mówi np. o pracownikach ZUS-u albo urzędu miasta? Ciekawsza już wydaje się grupa zawodowa sprzedawców z Biedronki (swego czasu jeden uczeń nagminnie wysyłał nas, nauczycieli, do pracy na kasie w biedrze) 

Zbliżają się wakacje, za mną dwa tygodnie zwiększonego niż zazwyczaj poziomu stresów, spięć i nadprogramowej masy przepracowanych godzin. Przede mną to samo. Dyrektor nie ma wakacji. 

Dlatego, chyba w odruchu łabędziego śpiewu, zamówiłam na dzień dziecka do szkoły automat z przekąskami nie konsultując tego pomysłu wcześniej z radą rodziców. Wykroczenie poważne.  Ale  niech się dzieci cieszą. Automat został zaopatrzony w jakieś wielozbożowe chrupki i batony zdrowotne, wodę mineralną, musy owocowe, ale też w liptony w puszcze, o zgrozo nad zgrozami, słodzone. 

We wszystkich uczniów, od zerówki po klasę 8, strzelił piorun ekscytacji. Kolejki, rozmienianie banknotów na bilony, a nawet pielgrzymki pierwszoklasistów do sekretariatu z pytaniem: Cy ma pani tsy złote? Nad dachem naszego przybytku zawisła ciemna chmura emocji rodzicielskich z tym związana, aż zapach jej stężenia dotarł do moich nozdrzy i wyprzedzająco napisałam wiadomość do wszystkich, że automat to odpowiedź na odwieczne postulaty uczniów dotyczące sklepiku lub automatu właśnie (co jest zgodne z prawdą), że dzien dziecka, zdrowe przekąski a w ogóle nie ma obowiązku kupować w automacie i jest to dobry sposób na uczenie dzieci asertywności. Aktualnie otacza mnie wymowne milczenie rodziców, chyba lekko skonsternowanych. A ja w spokoju oglądam sobie proces hartowania charakterów naszych miluśińskich przez ich rodzicieli. No co, dyrekcja też ma prawo czasem się rozerwać. 

 



tagi: szkoła 

bozenan
4 czerwca 2022 21:07
15     1366    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Matka-Scypiona @bozenan
4 czerwca 2022 21:24

Coraz mniej osób jest zainteresowana zostaniem dyrektorem szkoły i... nauczycielem. Młody narybek sie wykrusza. U mnie w szkole odszedł fizyk po studiach. Nikogo nie urazajac, ale schedę przejęła po nim pani po dyplomowce. Kilka osób idzie na zdrowotny, bo jest wykończona. A może wypalona pracą. I tak to się kręci. Serdecznie pozdrawiam i życzę wytrwałości! 

zaloguj się by móc komentować

bozenan @Matka-Scypiona 4 czerwca 2022 21:24
4 czerwca 2022 21:36

dziękuję. Ja daję sobie jeszcze rok, maksymalnie. Więcej nie dam rady, fizycznie i psychicznie. Nie jestem dyrektorem z konkursu, nigdy bym do takiego konkursu nie stanęła, tak po prostu wyszło, poczucie obowiązku. 

zaloguj się by móc komentować

stachu @bozenan
4 czerwca 2022 21:52

Można inaczej. Pani od angielskiego w gimnazjum, kiedy chodził mój syn, robiła tak, uczeń co nic nie umiał i nic nie robił dostawał 3, ten co coś kumał 4, a ten jeszcze lepszy 5, czy były jakies 6 , nie wiem. Na jednej z wywiadówek wychowawczyni rozdała kartki ze stopniami, a jedna z mam wstała oburzona, że płaci za korepetycje 2 razy w tygodniu, a syn ma tylko 4 z angielskiego. Tak nie moze być, stwierdziła.

zaloguj się by móc komentować

bozenan @stachu 4 czerwca 2022 21:52
4 czerwca 2022 22:05

oburzenie na nauczycieli, postulaty zmiany nauczyciela, bo dziecko czegoś nie umie, albo ma oceny niższe od oczekiwanych to mój chleb powszedni, nie reaguję już na to 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @stachu 4 czerwca 2022 21:52
4 czerwca 2022 22:32

Standard. Kiedyś usłyszałam od jednej mamci, że korepetytor jej syna powiedział, że jej syn zasługuje nwet na 7 z angielskiego, a u mnie ma tróję. No cóż... 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @bozenan
4 czerwca 2022 22:32

Żeby tylko tak było w szkole. Dzieci dorosną, a starsi ... wyrośli.

Nie wiem czy to jest prawdą, ale nauczycielowi przysługuje roczny płatny urlop jeden raz ?

 

 

zaloguj się by móc komentować


Paris @bozenan
4 czerwca 2022 23:04

Dziekuje  za  Pani  poswiecenie...

...  i  tym  samym  poruszenie  tak  bardzo  waznej  sprawy  czyli  dzialalnosci  szkoly  i  relacji  w  niej  panujacych.  Dla  mnie  to  jest  jakis  SEN  WARIATA...  i  rzeczywiscie  moze  zblizac  sie  kres  Pani  wytrzymalosci...

...  ewentualne  Pani  odejscie  ze  szkoly  to  bedzie  niepowetowana  strata,  jednak  funkcjonowanie  w  tej  szkolnej  patologii  stanie  sie  zwyczajnie  ponad  sily.

 

W  nieskonczonosci  zdrowia  i  sily  nieustajaco  Pani  zycze,  wytrwania  dla  dobra  Pani  uczniow,...  i  bardzo  dziekuje  za  ten  wpis,

zaloguj się by móc komentować

bozenan @Paris 4 czerwca 2022 23:04
5 czerwca 2022 09:20

bardzo dziękuję, jak zawsze, za dobre słowo.

Z dnia na dzień zmęczenie z końcem są w coraz większej zażyłości, zobaczymy jak to będzie. Mam kilka pomysłów na siebie. Ale najpeirw muszę się upewnić, że oddam szkołę w dobre ręcę. dobrej niedzieli Pani życzę

zaloguj się by móc komentować

matthias @bozenan
5 czerwca 2022 09:50

Po prostu życzę zdrowia i cierpliwości. Wszystko ma swój cel. Nie zawsze jest on dla nas widoczny.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @MarekBielany 4 czerwca 2022 22:32
5 czerwca 2022 09:59

3 razy, ale są szkoły, gdzie dostanie go graniczy z cudem 

zaloguj się by móc komentować

Paris @bozenan 5 czerwca 2022 09:20
5 czerwca 2022 17:29

Zawod  nauczyciela...

...  darze  duza  estyma.  Byl  czas,  ze  nawet  wyobrazalam  sobie  siebie  w  roli  nauczycielki,  ale  potem  z  czasem  to  minelo.  Potem  w  szkole  podstawowej  i  sredniej  mialam  szczescie  do  bardzo  dobrych...  i  duzo  wymagajacych    nauczycieli,...

...  ale  dzisiaj  to  ,,prehistoria,,...  za  ktora  ogromnie  tesknie  i  wiem,  ze  ,,se  ne  vrati,,  !!!

 

Zycze  zatem  spelnienia  planow  i  zamierzen,  bo  rzeczywiscie  praca  jest  NADZWYCZAJNIE  NIEWDZIECZNA  i  WYCZERPUJACA.  Szkoda  tylko,  ze  szkola  i  dzieci  straca  takiego  wyjatkowego  nauczyciela...

...  rowniez  milego,  niedzielnego  odpoczynku  Pani  zycze...  i  trzymam  za  Pania  kciuki  na  przyszlosc,  

 

 

zaloguj się by móc komentować

atelin @bozenan
6 czerwca 2022 09:47

Świetne. I założę się o wszystko, że te mamuśki mają w oknach naklejone osiem gwiazdek i biorą 500+, ale mordy drą na patusów.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Matka-Scypiona 5 czerwca 2022 09:59
6 czerwca 2022 23:21

To jest dziwne. Nie że się dostanie, ale co to ma wspólnego z cudem ?

K....

Przepraszam. Czyżby nikt o tym nie wiedział ?

 

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować