Teatrzyk, który będzie za kilka lat wspominany ze wstydem tak samo jak dziura ozonowa. Rząd prowadzi działania pozorowane jak wszystkie inne. Nie można się wyłamać. Wszystkie dziedziny życia, moja też, poddawana jest próbom przeciążeniowym. Co przetrwa, będzie się kręciło. Upiorne to robi wrażenie.

taką mam refleksję, że jeśli to są działania pozorowane, to jest do dla nas najlepsza informacja. Ale nie wiem, czy wywoływanie globalnego kryzysu gospodarczego to działanie pozorowane...Tak, upiornie jest. No i nawet nie wiem czy chodzi o to, żeby się nie wyłamywać. Wczoraj koleżanka która pracuje w Norwegii jako nauczycielka, opowiadała mijak to jest tam u nich i miałam wrażenie, że dzwoni do mnie z Krakowa, a nie z Oslo.

Ja mam trudne do odparcia przeświadczenie, że mamy do czynienia - przy okazji tej pandemii - z globalną akcją wywłaszczeniową. Po kolei rządy jeden po drugim zatrzymują swoje gospodarki i otwierają worek - wydaje się, że bez dna - z pieniędzmi. Nikt się nie pyta, skąd oni biorą te pieniądze? Z powietrza? Natomiast większość krzyczy, że za mało, że to nie pokryje jego strat. Czy rządy mają jakiś cudowny replikator, które produkuje te biliony, miliardy, tryliony? Skąd banki mają te pieniądze, które rozmnażają lepiej i z większą ochotą od Pana Jezusa rozmnażającego pięć chlebów ...
Na koniec okaże się pewnie, że wszyscy jesteśmy gdzieś zadłużeni i będziemy spłacać przez pokolenia, całymi narodami ...

"Ja mam trudne do odparcia przeświadczenie, że mamy do czynienia - przy okazji tej pandemii - z globalną akcją wywłaszczeniową."

właśnie. Dodałabym - starannie reżyserowaną i pod kontrolą

" Otóż Niemcy mają tryliardy sprzętu medycznego, nawet na okoliczność, gdy każdy Hans po 80 -tce u nich się rozchoruje, niemiecka służba zdrowia natychmiast go z choroby wyciągnie "-owszem mają sprzętu medycznego,lecz starych osób tak nie wyciągają.Rozsyłane są do nich pisemka dodatkowo,że mają grzecznie siedzieć w domciu,operacje też są na dalszy plan przesuwane.Papier toaletowy jak wszędzie znika natychmiast,do sklepu w maseczkach najlepiej, auto z dwoma pasażerami jest "stop",puste półki też są...dzieci w domku,przez internet co nieco wkuwają,a nic tutaj nadzwyczajnego nie ma...jak w innych krajach.No chyba,że panu Szymonowi coś się przyśniło.... a przychylam się w 100% do zdania szanownego @mniszysko.Jest pani na pierwszej linii frontu,jak lekarze i pielęgniarki... oby nie było gorzej...pozdrawiam

ja nie wiem, jak jest w Niemczech naprawdę, napisałam jak nam się przedstawia. A Hołownia ....szkoda słów, jak znajdę ten fragment, w którym on tak szczerze się zachwyca wystąpieniem Merkel, to może udostępnie. Ale to jest tak wstrząsające, że brak słów. Ale nie jest wstrząsające to co on mówi, tylko to, że po tym jego wystąpieniu widać, że jest mniej wart  i bardziej żałosny niż  przysłowiowy kmiot spod budy z piwem. Osobiście dla mnie jako Polki jego kandydatura na prezydenta RP jest w pewnym sensie hańbą

Prawda?

Właśnie o tym juz pisałem i popiszę jeszcze, bo zdrowie, to jest to. A teraz będziemy mieli więcej i coraz więcej czasu bycia ze sobą. Warto ten czas wykorzystać na swoje zdrowie i wolny czas. Róbmy swoje ☺

myśle, że rząd realizuje scenariusz narzucony

Politycy już mówią otwarcie o drukowaniu pieniędzy, co jeszcze przy kryzysie 2008 było puszczane do ludzi przez media i "anonimowe informacje". Okazuje się że ten osławiony kredyt nagle w tej sytuacji jest czymś pustym, bo skoro można dodrukować miliard dolarów na dobę, to i co może znaczyć kredyt. Inflacja pieniądza pożre wszystkie zobowiązania. To wygląda jak jakiś twardy reset i to wszystkiego, nie tylko pieniądza. Być może sytuacja zerwała się z łańcucha a najwązniejsze jest jednak panowanie nad duszami i umysłami - w tej sytuacji Wiara nabiera znaczenia ostatecznego, bo jest poza definicjami i ekonomią. Napór na Kościół jaki ruszył w ostatnich dniach jest wymowny - przecież ci wszyscy dobrzy ludzie powinni się martwić o inne sprawy, a jednak mają czas głównie na to, by interesować się Mszami i wiernymi. Pięć osób w kościele to jest dopiero problem.  Szesnaście osób w autobusie to już jest ok...

Za jakiś czas ten wirus zostanie zniesiony ustawą... A póki co minister cyfryzacji ma pełne pole do popisu. A propos gdzie on się w ogóle podziewa? Może te miliardy (długu), które już niedługo uratują Polskę, to jego sprawka.

Nie chcę nikogo obrażać,(zwłaszcza kandydatów na Prezydenta RP),ale takich kmiotów okazało się więcej,mnie też zatkało,jak kuknęłam na notkę Marcina-K... przyznaję,nie wiedziałam,że dobyło ich...19 sztuk...w sumie... Nie wiedziałam,bo mój internet ledwie tutaj zipie...i nie obserwowałam tego parcia...

https://wsensie.pl/swiat/35158-dramatyczna-sytuacja-w-niemczech-stowarzyszenia-medyczne-przyjely-zasady-kogo-leczyc-a-kogo-nie

WHO robi za naganiacza dla  instytutów biologicznych i wielkich konsorcjów farmaceutycznych.  
Jedni produkują złośliwe patogeny, a  drudzy "szczepionki" dla ich zwalczania. A WHO nagania rządy i instytucje publiczne, aby zwiększały pulę środków  na badania (czytaj: brały kredyty na zakupienie praw patentowych), oraz aby stosowały jak najszerzej wszelakie szczepionki.

Na Szymka szkoda czasu i atłasu: musi to mówi. Mało finezyjny jest. Ale Niemcy też są na musiku.  Opisane przez Panią tzw "trzy punkty najlepszości niemieckiej" przypominają mi rześki głos lektora z Die Deutsche Kriegswochenschau w 1945 ,kiedy Armia Czerwona podchodziła do Wzgórz Seelow. Zwarci i gotowi do ostatniej minuty a potem zapada kurtyna i ruskie wchodzą do Berlina. Ja im źle nie życzę, ale przy takim uzależnieniu dosłownie wszystkiego od eksportu w przemyśle maszynowym, chemicznym i samochodowym, to jednak powinni być mniej przekonani o tym,że sukces znowu czeka na nich tuż za rogiem.

testy, testy, testy

tak to  leci w przekazach niemieckich, plus zostancie w domu i finansowanie

U mnie na Politechnice trwa  napór administracji na wprowadzanie jakichś wirtualnych wykładów systemem teams, o którym nic nie wiem. Napór odbywa się też online, bo fizycznej obecności administracji brak. Studenci piszą emajle z pytaniami o co chodzi, kiedy to będzie, itd. Pożar w pustym burdelu.

Hmn... przecież to są przysłowiowe rzewne jaja. Ale mnie to wkurzyło,nie powiem...19 sztuk w sumie.

Nie wiem jak to jest z komputerami nauczycieli. Na uczelni używam swojego prywatnego, bo państwowy się zepsuł i rektor nie ma pieniędzy na nowy. Jak bym prowadził te występy telewizyjne online, to mi upaństwowią mój komputer?

Chociaż cholera wie... Przecież musiałby być zarejestrowany jako uczelniany,  bym mógł używać darmowej wersji programu.

No cóż frau kanclerin dzielnie na początku dała przykład; podejrzana,wytestowana, jak rybcia zdrowa...to ci kanclerin,nawet atom jej nie ruszy,a co dopiero wirusik...Oj będą testy,testy,kasa,kasa

Nie tylko  rzewne jaja...

... to  KPINA  z Polakow...  ale widzialam takze  takie  "cuda",  ze jednej soboty podpisywaly liste poparcia dla PAD'a osoby,  a drugiej soboty  TE  SAME  OSOBY  podpisywaly liste poparcia dla  tego  "Angeli pieska"  Holowni  !!!

Ale generalnie - wielu ludzi odmawialo podpisu i omijalo tych "partyjnych aktywistow"  szerokim lukiem... a np. na takiego "agitujacego"  na siebie POpapranego konusa Szczerbe  az  zal  bylo  patrzec,  bo jego ulotke  wzielo w ciagu kilku godzin sterczenia pod  HM  -  az  5  osob  !!!   

 zastanawialem sie pod  ostatnim tekstem @peter15k, czy beda sprzedawac bilety, i tak rozumiem holownie, ze on bilet chce

Już mi i wstyd tak napisać,lecz cóż: pewnie były tak pączki?,może precelki,lub bigosik?

Tak, wyszło rozporządzenie, że na komputerze, na którym pracuje nauczyciel, nie mogą pracować jego domownicy. To jest wyciąganie ręki po cudze.

to tak wygląda niestety, u nas w szkole pierwszy tydzień to był...tak, pożar w pustym burdelu jest świetnym określeniem. Rodzice w szoku, my w szoku, dzieci w sumie jeszcze jako tako. 

no wreszcie coś optymistycznego:-)

Nie...

... tylko goraca herbata - bo bylo dosc zimno - w plastikowym kubku  !!!

I tu byl jeszcze lepszy wynik - bo tej herbatki od niego  SZMACIARZA  nie wziela ani jedna osoba.  Ludzie darli lacha z niego,  on widzial te pogarde... i te 2  niunie co mu towarzyszyly tez.

Naprawde,  zalosny widok.

to jest tylko kwestia stosowania prawa; bezumowne używanie licencji na oprogramowanie - żądanie zapłaty lub przejęcie mienia w zamian za zwolnienie z długu, etc - rozwiązań jest bez liku, a jest faktem, że wojna toczy się o własność i to własność wszystkiego od długopisu poczynając