Kościelny management wprowadza programy motywacyjne
W 3 części serii komedii o Brigitte Jones jest pokazana korporacja, do której wchodzi "nowe" reprezentowane przez młodą, dynamiczną absolwentkę MBA oraz jej asystentów, zwanych w filmie ironicznymi brodaczami. Brigitte jako doświadczona czterdziestka kontestuje oczywiście to lepsze, które jest wrogiem dobrego, zwycięża moralnie, ale kończy na bezrobociu.
Tak jest zawsze i wszędzie - wszystkie korporacje rozbudowują swoje działy HR, których celem jest motywowanie pracowników, poprzez integrację i podsuwanie im atrakcji światowych, które mają na celu ten mityczny i pożądany przez wszystkie korporacyjne robaczki reset i poczucie bycia kimś więcej i kimś lepszym niż studentem z gminy Pierdzidołek, przywożącym do akademika słoik ze smalcem od mamy.
Wszyscy się z tego śmieją, żartują i niby pogardzają, ale prawda jest taka, że korporacje nie uważają, że wyrzucają w błoto pieniądze, rozbudowując działy HR, wręcz przeciwnie, wydają grube miliony na wyjazdy i atrakcje integracyjne i czerpią z tego korzyści. Ludzie sprzedają swoje dusze, swój czas i swoje wszystko za marną miesięczną pensję i poczucie wyższości. Gdy kogoś dopadnnie jednak refleksja i zaczyna kontestować, kończy bardzo szybko na bruku jako moralny zwycięzca z niespłaconym kredytem zaciągnietym do końca świata i jeden dzień dłużej.
Wielu mówi, że korporacje, ich kultura oraz programy motywacyjne to przedsionek piekła. Nie wiem, może mają rację, ja zawsze stroniłam od tego typu organizacji.
Ten przydługi wstęp napisałam dlatego, że wczoraj osobiście zetknęłam się z nowym, co kojarzy mi się z korporacyjnym systemem motywacyjnym. Otóż, jak już wcześniej miałam okazję się pochwalić, w sierpniu poszłam na pielgrzymkę do Częstochowy, która trwała 9 dni, którą udało mi się przejść i którą bardzo przeżyłam. Epilogiem wrocławskiej pielgrzymki na Jasną Górę jest pielgrzymka do grobu św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy. Odbywa się ona w październiku i tegoroczna miała miejsce wczoraj. Wybrałam się na nią, w grupie z którą szłam w sierpniu, spotykając wiele znajomych osób. Pielgrzymka trzebnicka różni się jednak od częstochowskiej tym, że do Częstochowy wybiera się w trasę ok. 1200 pątników, do Trzebnicy wczoraj poszło ponad 10 tys ludzi z Wrocławia i okolic. Grupa, w której szłam w sierpniu w tym roku pobiła rekord liczebności i w sierpniu i wczoraj. Musicie wiedzieć, że pilegrzymki piesze tak są zorganizowane, że pątnicy są podzieleni na grupy, każda grupa ma swojego przewodnika, który nadaje grupie niepowtarzalny charakter. I tak są grupy przeznaczone dla studentów, dla harcerzy, dla rodzin, z Wrocławia idzie także grupa tak zwana pokutna, która realizuje jeszcze inny program etc. Grupa "moja" jest grupą, w której nie ma gitar, nie ma skakania, ustawicznego darcia gęby w rytm pisenki "Bóg kocha mnie takiego jakim jestem". Jest to grupa o której mówią "rozmodlona". Przewodnik, paulin z Wrocławia, przygotowuje się do wygłaszanych konferencji cały rok, cały rok organizuje spotkania modlitewne, niejako zmusza do medytacji nad lekturą Pisma Św, nie lubi fajerwerków, jest jednym słowem spokojnym realistą, który zna swoje zadanie.
Jego grupa rośnie z każdym rokiem, przyciąga coraz więcej osób i jest o niej coraz głośniej, a nie dzieje się tam nic, co wydawałoby się z pozoru atrakcyjne. Wczoraj w grupie szło grubo ponad tysiąc osób.
No i tak doszliśmy do tego sanktuarium w Trzebnicy, była piękna pogoda, mnóstwo ludzi, harcerzy, młodzieży przygotowującej się do bierzmowania, a prócz tego trzech biskupów, w tym metropolita wrocławski. Pielgrzymka zakończyła się mszą świętą, a przed rozdaniem komunii św. któryś z księży celebransów oświadczył do mikrofonu, że komunikanty bezglutenowe będą rozdawane po lewej stronie ołtarza.
Mam ponad już 40 lat, tyle lat chodzę do koscioła, wiele w życiu widziałam doświadczyłam, ale czegoś takiego to jeszcze nie. Uświadomiłam sobie, że wypadłam poza nawias, że coś mnie ominęło, nie zauważyłam zupełnie, gdzie my jesteśmy. Myślałąm, że jestem na bieżąco, bo widzę i słucham, że spory toczą się wokół święcenia kobiet, ekumenizmu i komunii dla rozwiedzionych, ale zupełnie zbagatelizowałam fakt, że komunia już dzieli się na glutenową i bezglutenową. Poczułam się jakby mnie ktoś zaszedł od tyłu i strzelił w tył czaszki jakimś wazonem, albo tym kielichem ze stołu - ołtarza.
Może przesadzam, ale dla mnie komunia św. nie jest jedzeniem. Nawet w czasach swojego pogaństwa i bezbożnictwa nigdy nie przyszło mi do głowy analizować, czy mały biały płatek może siąść na żołądku. To nie ta kategoria, nie ten świat, na litość.
Dla mnie to korporacyjne działanie managementu z kościelnego HRu, które w swoich gabinetach wyściełanych pluszowymi dywanami zastanawia się jak przyciągnąć młodych. Jeśli kościół okaże się korporacją, to tacy jak ja wylądują na aucie, ale wątpię czy także w poczuciu moralnego zwycięstwa.
tagi: kościół
![]() |
bozenan |
13 października 2019 12:44 |
Komentarze:
![]() |
BTWSelena @bozenan |
13 października 2019 13:20 |
Nie bardzo rozumiem o co chodzi?..Jaki to problem i to tak oburzający? Kościół przecież uregulował tą kwestię na prośbę i monity wiernych.Trzeba dopiero mieć styczność z ostrą celiakią,aby to zrozumieć.Taki "mały biały ptaszek" normalny zawiera 25mg /kg glutenu,a dopuszczalny jest normą 20mg..Kościół dopuścił taką możliwość wypiekając w/g dopuszczalnych norm.. Proszę mieć wyrozumiałość dla osób,którzy mają potrzebę do częstego przyjmowania komunii.Komunia nie jest jedzeniem,zgoda...lecz...są medyczne przeciwskazania i kościół to uszanował. Oby tylko takie oburzające problemy istniały....
![]() |
Caine @bozenan |
13 października 2019 14:04 |
Również uważam, że oburzenie Autorki jest chybione.
![]() |
bozenan @BTWSelena 13 października 2019 13:20 |
13 października 2019 14:12 |
No faktycznie się nie rozumiemy. A ja nie mam czasu ani specjalnej ochoty tłumaczyć. Polecam wegańską wieczerzę wigilijną
![]() |
bozenan @Caine 13 października 2019 14:04 |
13 października 2019 14:15 |
Ja się nie oburzam, mnie jest smutno.
![]() |
Grzeralts @BTWSelena 13 października 2019 13:20 |
13 października 2019 14:19 |
Dokładnie. To jest jedzenie, właśnie w tym m.in. tkwi tajemnica - Hostia ulega realnemu przeistoczeniu pozostając w sensie fizykochemicznym opłatkiem. I może zaszkodzić, jak to jedzenie, w czysto cielesny sposób. Długo się wałkowała np.kwestia, czy przed narkozą (trzeba być 6h na czczo) wolno przyjąć Komunię Św., czy nie. W Polsce nb.do dziś nie ma oficjalnej lokalnej wytycznej w tej kwestii (i nie dziwię się, bo kto się pod tym podpisze...).
![]() |
Grzeralts @bozenan 13 października 2019 14:15 |
13 października 2019 14:20 |
Nie ma powodu, żeby było smutno. Tak samo, jak z powodu wegańskiej wieczerzy wigilijnej. Nie mieszajmy porządków, po prostu.
![]() |
Marcin-K @BTWSelena 13 października 2019 13:20 |
13 października 2019 14:23 |
Ja może przejaskrawię, ale dzisiaj wierni bardzo chcieliby żeby Kościół dostosowywał się do osobistych preferencji wiernych. Autorka podała ten przykład jako pewien symptom. Na drugim biegunie od "małego białego ptaszka" są znane mi pańcie, które chodzą co tydzień na Mszę, nawet uczestniczą w komunii, ale chodzą na czarne marsze. I one też często mówią: Kościół to powinien to, tamto i siamto. Efekty mamy na zachodzie, gdzie pewne nasze dylematy byłyby wyśmiane w tamtejszym katolicyzmie, bo tam już od dawna poprzełamywano wszelkie możliwe tabu jeśli chodzi o prawdy wiary i dogmaty.
Ja widzę co rano gdy idę do pracy bardzo schorowane starsze panie, jedna z nich ledwie może iść nawet przy pomocy balkonika, ale idzie. Wystarczy też pójść na jedną chociaż pielgrzymkę, gdzie ludzie - tak nie boję się użyć tego nieco egzaltowanego sformułowania - w imię wiary przełamują swoje największe ograniczenia fizyczne i psychiczne. Idą ludzie niepełnosprawni, często bardzo dolegliwie - ta droga musi być dla nich niemożliwym bólem. Ale idą.
Ja jestem przeciwnikiem krytykowania Kościoła za "byle co", bo takich krytyków mamy wokół na pęczki, ale też chyba każdy ma prawo zauważyć pewne sytuacje, mimo że z pozoru drobne, które mogą w swej masie, razem wzięte, popsuć coś nieodwracalnie. Tym bardziej że na owym zachodzi Kościół został tak właśnie ugotowany - na żabę.
![]() |
bozenan @Grzeralts 13 października 2019 14:19 |
13 października 2019 14:25 |
Przestań prosze. Celiakia nie jest powszechna, a nawet gdyby, to była od dawien dawna i nikomu to nie przeszkadzało. Od paru lat modny jest temat bezglutenu i nagle hierarhia kościelna wychodzi naprzód chorym na cieliakię, którzy chcą codziennie przyjmowac komunię świętą. Weźcie się ludzie puknijcie w swoje łby, bo naprawdę już brakuje słów....
Kościół nie może iść z duchem czasów – z tego prostego powodu, że duch czasów donikąd nie idzie. (by Chesterton)
![]() |
bozenan @Marcin-K 13 października 2019 14:23 |
13 października 2019 14:29 |
Marcin, wielkie dzięki za tę glossę, bo ja już nie mam siły. Oczywiście chodziło o pewien symptom. Ale rówież o to, że porusza się niby takie wielkie problemy, czyli t ak jak pisze coryllus - formatuje się dyskusje tylko po to, żeby po cichu, tylnymi drzwiami wprowadzać powoli, ale konsekwentnie różne nowinki. A potem nagle - wielkiem bum i zdziwienie, jak do tego doszło??? Ano doszło, bo zamiast pilnować tych tylnych drzwi, wszyscy nurzaliśmy się w wielkości swoich słów i sformatowanych dyskusji. Gluten i celiakia nie mają tu naprawdę nic do rzeczy.
![]() |
Marcin-K @bozenan 13 października 2019 14:29 |
13 października 2019 14:38 |
Nie ma sprawy:) Ja naprawdę rozumiem, że każdy ma jakieś kłopoty zdrowotne. Ja swoje też mam - w moim kościele w lato bywa naprawdę potwornie duszno, i wtedy te moje problemy odzywają się ze zdwojoną mocą. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy "monitować" do proboszcza, że jak nie założy tam porządnej klimy, to moja noga więcej tam nie powstanie. Nie znam się na tyle na zasadach Kościelnych, ale myślę że przy pewnych problemach zdrowotnych, da się to jakoś załatwić. Nie wiem - przez samo pocałowanie Hostii, albo jakoś inaczej. Nie wiem, nie mam pojęcia. ja już widzę za dziesięć lat Hostie czekoladowe, w kształcie misiów i zajączków, albo- o to dobre reniferków. Wszak rośnie pokolenie dzieci, i ich rodziców które nie potrafią w jakikolwiek inny sposób dotrzeć do swoich dzieci. No a przecież one "muszą" przyjąć Komunię.
Nie widziałem w Twoi tekście "oburzenia" tylko zwykłą troskę, a to przecież dwie odmienne kwestie.
![]() |
bozenan @Grzeralts 13 października 2019 14:20 |
13 października 2019 14:38 |
To zrób sobie na wigilie falafele. JA pozostanę przy barszczu i pierogach. Porządek będzie, ordung nawet, bym powiedziała.
![]() |
bozenan @Marcin-K 13 października 2019 14:38 |
13 października 2019 14:52 |
Najbardziej dobija mnie to, że ja tu wychodzę na jakąś starą dewotę, która się wszystkiego czepia. Ja! to bardziej niż groteskowe.
Kiedyś jakaś dziennikarka GW poszła ze swoim dzieckiem w Wielką Sobotę do kościoła na święcenie pokarmów. Wiadomo, to taka nowa wielkomiejska świecka tradycja, takie kolorowe gusełka dla niektórych. Po czym wysmarowała wielki artykół o tym, że jacy ci księża są beznadziejni, tyle ludzi wkościele a tam brak toalet!!!
Serio, ja to czytałąm i płakałam ze śmiechu.
Ale hierarchia kościelna, zamiast zrobić to samo co ja, to wymyśla sposoby, żeby zadowolić takie właśnie dziennikarki z GW. To jest droga donikąd.
Ja specjalnie piszę o tej "mojej" grupie pielgrzymkowej i o tym dlaczego ona jest najliczniejsza - bo jej przewodnik ma w dupie tego "ducha czasu" i nie zależy mu na podobaniu się wszystkim. Ludzie ciągną do niego coraz tłumniej, bo w jego podejściu i formacji znajdują to, czego szukają w kościele.
A będąc przy pielgrzymce: w 2018 r w sierpniu podczas pielgrzymki na Jasną Górę zapanowały takie upały, że pielgrzymki żartobliwie słali smsy, że zrywają asfalt po drodze. Przyjechał przedstawiciel Kurii i chciał pzerwać pielgrzymkę ze względów bezpieczeństwa. Służby porządkowe musiały się bardzo napracować, żeby do tego nie doszło, bo groziło wybuchem nieprzyjemnych zamieszek - pielgrzymi dostali cholery, jak o tym usłyszeli. Obecnie w Kurii toczy się nieprzyjemny bój, bo hierarchia chce skrócić trasę pielgrzymki.
To miałam na myśli wtawiając tytuł tej notki taki a nie inny i pisząc o bezglutenowym opłatku.
![]() |
Marcin-K @bozenan 13 października 2019 14:52 |
13 października 2019 14:56 |
No więc nic tylko czekać na "pielgrzymki on-line". Ustawi się awatara na fejsiku i awatar sam powędruje przez światłowód na Jasną Górę. Takie katolickie Endomondo...
![]() |
chlor @bozenan |
13 października 2019 14:59 |
Celiakia dotyczy 1% ludności, natomiast histeria żywieniowa oparta na zmyślonych pożytkach z diety bezglutenowej dla ludzi zdrowych, ma znacznie więcej wyznawców. Produkty bezglutenowe, weganizm, gender, ochrona kornika, walka z dwutlenkiem to składowe pakietu nowej ideologii globalnej mającej przynieść potężne zyski.
Zarabia się na mące bezglutenowej, zaś wydzielony z niej gluten służy do produkcji "schabowego" dla wegan. Ciekawe co ma jeść weganin z celiakią aby być poprawnym politycznie. A wiktarianin, któremu wolno jesć tylko surowe rośliny, i to tylko niektóre. Te które nie cierpią, gdy się je zbiera.
![]() |
bozenan @Marcin-K 13 października 2019 14:56 |
13 października 2019 15:00 |
padłam:-))))
no ale śmichy chichy a aplikacja pewnie już w przygotowaniu...
![]() |
bozenan @chlor 13 października 2019 14:59 |
13 października 2019 15:06 |
A katolik - freeganin? Czekam, kiedy ksiądz z ambony ogłosi, że komunia dla freegan udzielana będzie po zakończeniu nabożeństwa, z tego, co zostało po pozostałych. A jak to nowocześnie zabrzmi! I jak otwarcie na wszystkich.
![]() |
Caine @bozenan |
13 października 2019 15:12 |
Ale to nie żadna nowinka ale ułatwienie, jak podjazd dla wózków inwalidzkich.
![]() |
bozenan @Caine 13 października 2019 15:12 |
13 października 2019 15:20 |
ani nowinka ani ułatwienie, tylko tzw chodzenie z duchem czasu, czyli donikąd.
![]() |
chlor @Caine 13 października 2019 15:12 |
13 października 2019 15:31 |
Ale tu idzie nie o ułatwienie, a o utrzymanie się w trendzie globalnym.
![]() |
olekfara @bozenan |
13 października 2019 15:35 |
Z dzisiejszego Listu Konferencji Episkopatu Polski. Cytat, może zbyt długi, cały akapit, aby zwrócić uwagę, że ostatnie zdanie (podkreślenie moje), nie jest konsekwncją z poprzedzającego wstępu, i jest dla mnie czymś kuriozalnym. Co ma do tego opłatek, ano ma, nie następuje zbliżenie ludzi do Pana Boga, lecz odwrotnie..., to Pan Bóg ma się dostosować do ludzi. To się chyba nazywa herezja.
"Dziś więc na nowo muszą wybrzmieć słowa Papieża Polaka: Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary! (...) Dziś tej mocy bardziej wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów (Jan Paweł II, Homilia, Kraków-Błonie, 9 czerwca 1979 r.). A zatem tylko wiara, rozumiana jako decyzja ufnego powierzenia się kochającemu Ojcu, który opiekuje się światem i nami wraz z nim, nadaje sens ludzkiemu życiu i jest źródłem odwagi. Skłania także do wyruszenia na drogę formacji poprzez przekraczanie własnych ograniczeń i słabości. Jest siłą, która pozwala zmierzyć się z przeciwnościami, cierpieniem, chorobą oraz śmiercią. Na tej drodze towarzyszy nam Duch Święty udzielając obficie swych darów i charyzmatów. Przeżywana w otwartości na działanie Bożego Ducha wiara prowadzi do budowania jedności z innymi ludźmi, gdyż do Boga nie idzie się samotnie lecz we wspólnocie. Jej wyznawanie nie jest tylko sprawą prywatną poszczególnych osób lecz ma jakże ważny wymiar społeczny."
![]() |
bozenan @olekfara 13 października 2019 15:35 |
13 października 2019 15:50 |
o, brakowało mi tego słowa: herezja. To jest to, o czym wczoraj pomyślałam podczas tego ogłoszenia o bezglutenowym opłtaku, ale byłam na tyle oszołomiona, że brakło mi słów.
![]() |
gabriel-maciejewski @bozenan 13 października 2019 14:25 |
13 października 2019 15:57 |
Ja się z Tobą zgadzam, niedługo będą hostie w różnych kolorach, a może też smakowe, żeby ludzi przyciągnąć...trochę żartuję, ale trochę nie...
![]() |
bozenan @gabriel-maciejewski 13 października 2019 15:57 |
13 października 2019 16:31 |
Myślę, że jesteśmy na ostatniej prostej do tego.
Ludzie dzielą się na takich, którzy chcą po prostu być w Kościele, jest to dla nich ucieczka i pociecha i nadzieja. I na takich, którzy wszędzie muszą zaznaczyć swoją obecność: moje, po mojemu, bo ja tu jestem pan.
Dlaczego hierarchowie kościelni słuchają tej drugiej grupy i o nich zabiegają?
![]() |
genezy @bozenan 13 października 2019 14:25 |
13 października 2019 16:34 |
Chesterton to erystyk i dureń, kogo obchodzi co on sądzi?
![]() |
bozenan @genezy 13 października 2019 16:34 |
13 października 2019 16:40 |
jak śmiesz? sam jesteś dureń i to skończony
![]() |
BTWSelena @bozenan 13 października 2019 14:12 |
13 października 2019 16:50 |
A jednak sądzę,że możemy się zrozumieć.Patrzysz na kościół oczami zdrowego człowieka.Możesz uczestniczyć w pielgrzymkach w mszach i wszystkich uroczystościach kościelnych.Nie każdemu jest to dane.Kościół słusznie robi spełniajac prośby wiernych,udostępniajac też msze i modlitwy poprzez internet ,czy telewizję. Nie traktuję tego jako ustępstwo jak wyżej poruszyłaś. Dzięki Bogu jest taka możliwość....Faktycznie,dawniej nikt nie zwracał na to uwagi.Wracając do "małego białego ptaszka" Ktoś,źle się czuł,lub nie..jego ryzyko.Żywność też się zmienia,nawet woda często szambem płynie,więc odporność inna...obecnie.Wiele dałabym ,aby wędrować z pielgrzymami i sercem jak Ty.Lecz moje serce musi pozostać w domu...Mam zdrowe nogi i ręce ,duszę i dużo czasu...chociaż nigdy nie wiem jak naprawdę dużo i nie potrzebuję wózka inwalidzkiego...A jednak jest tak jak jest...
![]() |
stanislaw-orda @Marcin-K 13 października 2019 14:38 |
13 października 2019 16:50 |
Weszły juz dawno w dorosłość ofiary "bezstresowego" wychowania.Nie wiem kto nie miał przy takim wychowniu stresów to ale na pewno niebyli to ani rodzice, ani wychowawcy.
Teraz ten stres powraca niczym buerang do tych, co mają juz własne dzieci i starają się wychowywać je zgodnie z najnowszymi trendami mody. Ale nie wiedz jak zaradzić stresowi.
Gdy byłem dzieckiem lekarstwem na "stresy" bywał ojcowski pasek albo babcina laska.
W szkole np. drewniany piórnik, którym nauczyciel (jeszcze w tamtych, zamierzchłych czasach uczyli w szkołach nauczyciele) leczył ze strsów.
No, ale przecie ofiary tego bezstresowego wychowania trafiają wszak także do seminariów duchownych i niektorzy zostają później np. biskupami.
![]() |
mniszysko @bozenan |
13 października 2019 16:54 |
Staję bezradny... Pomieszanie z poplątaniem.
Po pierwsze kwestia uczulenia na gluten to jest stosunkowo nowe odkrycie medyczne. Po drugie częsta komunia święta to też jest stosunkowo świeża praktyka kościelna (zaczęła się od św. Piusa X ale upowszechniła się dopiero w XX wieku).
Nas w seminarium uczono, że jak ktoś nie może pod postacią chleba przyjąć Pana Jezusa, to trzeba udzielić mu pod postacią wina.
W międzyczasie rozwinęła się technologia produkcji żywności.
Do tego tam w Trzebnicy byli pielgrzymi. Najprościej więc było ogłosić.
Ja się narażę pani i Coryllusowi ale tam w tych okolicznościach, zrobiłbym dokładnie tak samo. U nas w parafii jest osoba, która ma ten sam problem. Przychodzi wcześniej do zakrystii i sama przynosi komunikant do konsekracji. Dla kapłana to naprawdę żaden problem. Mamy zresztą małe cyborium poświęcone na ten cel. Wszystko odbywa się bez ostentacji. Trzeba uważnie obserwować na mszy św., żeby coś zauważyć.
Prawdopodobnie to uczulenie nie jest aż tak duże, żeby ona tego nie przeżyła, ale dlaczego od razu utrudniać, kiedy to naprawdę da się bez problemu tę sprawę załatwić?
Jednak w małej miejscowości ludzie się znają więc można to zrobić po cichu. W Trzebnicy przyszli pielgrzymi. Obsługujący to sanktuarium księża nie wiedzą, kto choruje na tego rodzaju alergię a kto nie, więc dlaczego tego nie ogłosić?
Nie nakładajmy ciężarów tam, gdzie naprawdę nie trzeba. Życie i bez tego jest dostatecznie ciężkie, eh!
![]() |
krzysztof-laskowski @bozenan 13 października 2019 16:31 |
13 października 2019 17:00 |
Najprostsza odpowiedź brzmi: nie wyznają wiary katolickiej i dążą do formalnej zmiany kultu Trójcy Przenajświętszej w kult bożków, złych duchów. Kościół katolicki operację tę przetrwa, ale deformatorzy Kościoła katolickiego nie.
![]() |
szarakomorka @bozenan 13 października 2019 14:25 |
13 października 2019 17:12 |
Jestem z Panią.
![]() |
BTWSelena @Grzeralts 13 października 2019 14:19 |
13 października 2019 17:15 |
Sorry,lecz nie chcę w tym kontekście rozpatrywać przyjmowania komunii i jestem oporna na wszystkie sugestie ... Jest taka możliwość,oraz inne możliwości techniczne,które kościół udostępnia ludziom chorym...Przynajmniej w tym technika pomaga kościółom ,które nie zmieniają obyczajów od setek lat...W szpitalu kapelan nigdy mnie nie pytał,kiedy zjadłam kleik...
![]() |
bozenan @mniszysko 13 października 2019 16:54 |
13 października 2019 17:16 |
Ksiądz się nie naraża mnie, to nie ta kategoria, ja sobie nie roszczę do bycia bardziej papieską od papieża, ale opisuję to, co widzę, ze swojej tylko perspektywy. Zbyt wiele jednak obserwuję tego nienakładania "ciężarów", a skutki tego widziałam wiele lat temu np. w Holandii, później we Francji. Dlaczego więc kościół nie akceptuje in vitro? Przecież problem z brakiem potomstwa to też ciężar. Moja znajoma - osoba wierząca i praktykująca - zdecydowała się na in vitro, mówiąc, że zapewne niebawem kościół zmieni swoje stanowisko w tej sprawie, więc po co ona ma czekać. No w sumie rozumiem jej postawę w obecnym czasie.
BTW od jakiegoś czasu księża w mojej parafii po każdej mszy św. bardzo wylewnie składają podziękowania ludziom, za to, że przyszli na mszę. Czuję każdorazowo ogromne zażenowanie, mnie zawsze uczono, że to dla mnie jest łaska, że chodzę do koscioła i powinnam być za tę łaskę ja wdzięczna, a tu nagle okazuje się, że to ja tę łąskę komuś robię....
![]() |
Nieobyty @bozenan |
13 października 2019 17:20 |
Parę uwag:
1. Alergie pokarmowe
Dieta bezgluteonowa czy dieta bez glifosatu - bo rosnące ilości alergii pokarmowych to efekt chemicznych dodatków do żywności. Odwołajmy się do statystyki - mamy skokowy wzrost raków jelita grubego efekt licznych dodatków do pieczywa.
2. Przepisy kościelne
Nie każde wino jest dopuszczone jako mszalne tak i dla wyrobu hostii są wymogi bo różni się opłatek od prosfory.
Ba nawet był problem zgłaszany przez niemieckich misjonarzy z Amazoni czy nie można stosować mąki z manioku [klimat nie służy do przechowywania mąki ] i Rzym wydała opnię ono nie można.
3. Sens komuni i modernistycznego duchu kleru.
Katolik przyjmuje w komuni ciała Chrytstusa w postaci hostii, jeżeli uważa że gluten zawarty w opłatku może mu zazkodzić może przyjąć 1/50 lub 1/30 a nawet 1/5 cząstki hosti - w dalszym ciągu ułamkowa częśc hostii ma takie samo znaczenie i taką samą warośc ma taka komunia.
W tak małej cząstce opłatka - zawarty w niej gluten nie stanowi takiego problemu by wywołać silny odczyn alergiczny.
Jaki jest więc sens wypiekania opłatków dedykowanych dla dzieci w innej formie i smaku, czy dla osób z alergiamii - to
tylko ścieżka odejścia od tradycji.
I na zakończenie - te wszystkie msze dla dzieci, młodzieży, te oprawy muzyczne [gitary , rozważania] są pierwszym krokiem do ich odłączenia z tradycją - i potem mamy sakramnet bierzmowania jako sakrament odejścia od kościoła.
Zresztą muzyka kościelna [też ich dobór na daną cześć mszy] - te stare pieśni mają przekaz teologiczny, rytm oraz formę. Ich wartość duchowa i artystyczna jest tak wielka że nie da się ich wyrógować młodzieżowym zawodzeniem.
Ot kolędy - co roku próbuje się jakoś je podmienić i nic nie wychodzi a szczyt sukcesu podmiany to jingels bells [i około podobne] w marketach by wytworzyć nastrój w czasie zakupów.
![]() |
szarakomorka @bozenan |
13 października 2019 17:22 |
Trochę z innej beczki.
Do kościoła mam ok. 800m. Staram się zawsze do Kościoła iść (chyba, że pogoda na to nie pozwala). Żona mi nieraz zawracała glowę, że może byśmy pojechali samochodem. Jestem zawsze uparty i odpowiadam, że do Kościoła trzeba iść i do pókibędę mógł będę szedł. Tego nie można wytłumaczyć racjonalnie tak jak w opisanym przez Panią przypadku, który do mnie wbrew mniszysku nie przemawia.
Niektórzy mają bliżej 300-500m i jadą.
![]() |
Caine @mniszysko 13 października 2019 16:54 |
13 października 2019 17:23 |
Dziękuję Ojcu za wsparcie.
![]() |
szarakomorka @Nieobyty 13 października 2019 17:20 |
13 października 2019 17:24 |
+++
![]() |
BTWSelena @mniszysko 13 października 2019 16:54 |
13 października 2019 17:27 |
Nie.Nie bezradny,lecz rozsądny. Dziękuję...Są inne poważniejsze problemy,w kontekście Wierni ,a KK...,a sprawa opłatka z glutenem ,czy bez nie powinna nikogo dręczyć. Z pewnością dyskusja jako ewentualny problem potrzebna...Może rzeczywiście szokować ,czy niesmaczyć zdrowego człowieka.Bo od jednego opłatka nie umiera się nagle...czasami jest to komfort natury psychologicznej...
![]() |
szarakomorka @BTWSelena 13 października 2019 17:27 |
13 października 2019 17:34 |
"Są inne poważniejsze problemy" .
Każde zboczenie z drogi może być w rezultacie problemem.
Czy potrafimy z pewnością ocenić, że to może być problemem a tamto nie?
![]() |
bozenan @BTWSelena 13 października 2019 17:27 |
13 października 2019 17:45 |
mnie jednak ten problem dręczy. A komfortu psychicznego dostarcza bogata ramówka w TV lub kozetka u psychologa.
![]() |
bozenan @szarakomorka 13 października 2019 17:34 |
13 października 2019 17:45 |
dokłądnie tak samo myślę
![]() |
BTWSelena @szarakomorka 13 października 2019 17:34 |
13 października 2019 18:01 |
To prawda. Lecz dyskusja była w kontekście glutenu.Nie należy tego dawać jako "Każde"-jako wierna katoliczka nie mogę spełnić wszystkich moich obowiazków wobec kościoła,bo wobec Boga tak...Ja potrafię to ocenić co jest problem,lecz czy inni ,oto jest pytanie...i nie jest to moja pycha...
![]() |
mniszysko @bozenan 13 października 2019 17:45 |
13 października 2019 18:07 |
Przepraszam bardzo ale przecież sama Pani korzysta z tej postawy Kościoła. Jak Pani myśli, dlaczego ryba stała się nie-mięsem? Albo dlaczego post ilościowy został zamieniony na jakościowy. Ilościowy mamy obecnie dwa razy do roku. Biblia nie zna innego postu jak ten ścisły od świtu do nocy. Czasami posty opisane w Piśmie św. trwały długo. Kościół odszedł od tego modelu korzystając z władzy udzielonej mu przez Pana Jezusa a nie wiernych. Ale ponieważ tak było za czasów Pani dzieciństwa (ludzie mówią - od zaś), przyjmuje Pani to za coś oczywistego. Teraz Pani jest świadkiem tej samej postawy Kościoła w stosunku do tych, co cierpią na alergię glutenu i Panią to irytuje...
![]() |
Grzeralts @bozenan 13 października 2019 14:25 |
13 października 2019 18:11 |
Po prostu na zachodzie komunikanty od dawna są bezglutenowe. U nas ciągle jeszcze wypieka się je normalnie, ze zwykłej mąki. Celiakii jest sporo, dziś dużo więcej niż 20 lat temu. A jeszcze więcej jest oszołomów odżywiających się bezglutenowo. Sęk w tym, że Kościół (niech mnie o.Mniszysko poprawi), nie może odrzucać oszołomów. Stąd są różne tańce, śpiewy i uwielbienia, imprezy masowe, itp. I jest bezglutenowa Komunia Święta - w końcu skoro w Kościele jest miejsce dla Neokatechumenatu, to jest i dla bezglutenowców. Ja mam do tego dosyć spokojne podejście, uczestniczyłem we Mszy Św. w różnych krajach i różnych językach, także takich, których nie znam. Widziałem, jak modlą się ludzie np.w Kamerunie, widziałem Wigilię z mięsem. To wszystko bardzo odbiega do naszej tradycji i przyzwyczajeń, ale mieści się w powszechnym Kościele. Bóg to wszystko, zakładam, jakoś wyrówna, a Jemu się nie spieszy - w końcu jest wieczny.
![]() |
BTWSelena @bozenan 13 października 2019 17:45 |
13 października 2019 18:14 |
No dobrze...Odnośnie opłatka rozważajac wszystkie produkty,wodę powietrze,jestem w stanie przyznać Tobie rację,że powoduje to problem.I czujesz się z tym nie teges.Nie ma konieczności codziennej komuni...aby uczulony cierpiał.Do komfortu psychicznego,odnośnie ramówki TV(nie cierpię na celiakię) ,mam pilota,a psycholgiem jestem sama sobie.
![]() |
bozenan @mniszysko 13 października 2019 18:07 |
13 października 2019 18:14 |
To teraz Ksiądz uprawia pomieszanie z poplątaniem. Ok, co Ksiądz w takim razie odpowie na postawę mojej znajomej w sprawie in vitro?
![]() |
humbelina @bozenan |
13 października 2019 18:17 |
Pani Bozenan, dzieki Bogu nalezy Pani do nielicznych, ktorzy jeszcze...widza, jeszcze ...dziwia sie, jeszcze....nie zgadzaja sie. Tylko dzieki nim Kosciola Chrystusowego zadne szatany nie zmoga.
Bylam w USA w kosciele na mszy, kosciol wypelniony po brzegi w wiekszosci latynosami-katolikami.
Po skonczonej liturgii proboszcz wystapil z prosba do wiernych ; " Chcialem Wam powiedziec, ze po otrzymaniu Komunii sw nie mowimy... DZIEKUJE... tylko Amen. "
Bardzo rozsadna notka chlora " Celiakia dotyczy 1% ludności, natomiast histeria żywieniowa....
ma znacznie więcej wyznawców. " I pomyslec na ilez to trosk wystawiona jest hierarchia koscielna, moze dlatego nie maja ani czasu, ani serca, aby "sluchac" Pana Boga
![]() |
bozenan @Grzeralts 13 października 2019 18:11 |
13 października 2019 18:18 |
nie odrzucanie oszołomów kończy się tym, że chce się tym oszołomom podobać.
Ja w Kamerunie nie byłam i w ogóle nie byłam w wielu krajach, w amazonii też nie. Ale byłam za to w Holandii i we Francji. To mi wystarczy.
![]() |
darkforce @BTWSelena 13 października 2019 13:20 |
13 października 2019 18:25 |
Bosenan ma rację. Mój organizm nie toleruje zboża. Mam więc zrezygnować z Komunii Św. ? A gdzie wiara w przemianę chleba? Przecież kapłan mówi wyraźnie: Ciało Chrystusa !
![]() |
Grzeralts @bozenan 13 października 2019 18:18 |
13 października 2019 18:29 |
Też byłem w Holandii i we Francji. I na Mszy tamże. Ale nie można wyciągać wniosków o kondycji Kościoła w Polsce, na podstawie sytuacji w krajach, w których on jest nic nie znaczącą diasporą, istotą w agonalnym niemal stanie. I stał się nią wiele dziesięcioleci temu, długo przed VS. Kościół w Polsce to ciągle jest żywy organizm. Żywy i rozwijający się. Nie wspominając o Kamerunie (też w nim nie byłem, tylko widziałem modlitwę tamtejszych wiernych i Mszę Św. z ich udziałem).
![]() |
Symetria @bozenan |
13 października 2019 18:30 |
Bozenan, podzielam Pani punkt widzenia. Nie uważam siebie, ani nie jestem, jak sądzę, szczególnie pobożny, jednak Hostia jest CIAŁEM CHRYSTUSA. Kim ja jestem, zeby ulepszać Ciało Pana Boga ? CIAŁO CHRYSTUSA jest lekarstwem, nie trucizną. jaki diabeł podpowiedział taki szalony pomysł kapłanowi ?
![]() |
Grzeralts @darkforce 13 października 2019 18:25 |
13 października 2019 18:30 |
Poczytaj o transubstancjacji. To jest Ciało Chrystusa. Najprawdziwsze. I jednocześnie jest to opłatek z mąki. Najprawdziwszy.
![]() |
bozenan @humbelina 13 października 2019 18:17 |
13 października 2019 18:34 |
Dziękuję za słowa wsparcia. Choć pisanie o mnie jako ostoi przed mocami piekielnymi jest (delikatnie mówiąc) grubą przesadą.
"pomyslec na ilez to trosk wystawiona jest hierarchia koscielna, moze dlatego nie maja ani czasu, ani serca, aby "sluchac" Pana Boga"
Otóż to.
Trochę bez związku, ale jakiś czas temu dowiedziałam się o historii duchów w klasztorze w Głębowicach. Jednym z uporczywiej ukazujących się postaci był dawny mnich, który ujawnił, że nie ma spokoju po śmierci, ponieważ pokutuje za głoszenie Słowa Bożego w swojej interpretacji. Wiem to od księdza, któremu ufam i który z tym duchem podobno rozmawiał.
Jakby nie było - największe wrażenie w tej opowieści zrobił na mnie nie ten duch, tylko uświadomienie sobie, że to nie są żarty, wszystko dzieje się na serio, ale my nie chcemy tego dostrzec. I nie mam tu na myśli duchów tylko przekaz jaki płynie w tej historii.
![]() |
bozenan @Grzeralts 13 października 2019 18:29 |
13 października 2019 18:35 |
naprawdę nie zadajesz sobie wobec tego pytania dlaczego we Francji, córy Kościoła ta wspólnota jest w stanie agonalnym?
![]() |
mniszysko @bozenan 13 października 2019 18:14 |
13 października 2019 18:42 |
Po pierwsze jest materia nad którą Kościół ma władzę i są rzeczy nad którymi Kościół tej władzy nie ma. Kościół nie ma władzy np. nad doktryną wypływającą z Bożego objawienia. Wśród tego są Boże przykazania czy rzeczy ustanowionymi przez Pana Jezusa. Podam dwa przykłady. Pierwszy to nierozerwalność małżeństwa ekspresiss verbis wyrażona przez Pana Jezusa czy 10 przykazań danych biblijnemu Izraelowi i potwierdzonych również przez Pana Jezusa. Drugi przykład to chleb i wino. Pan Jezus konsekrował chleb i wino dlatego nie możemy zamienić chleb na placek ryżowy, maniok czy piwo albo inny napój.
Komunikant bezglutenowy ciągle pozostaje chlebem. Tak samo jak wino bezalkoholowe ciągle pozostaje winem a nie sokiem. Ale są sprawy, które podlegają władzy Kościoła. Dotyczą one przeważnie dyscypliny kościelnej, która ma pomóc w życiu Ewangelią. Ponieważ to nie ma być wykład ograniczę się i podam prosty przykład - tzw. pięć przykazań kościelnych. Te kościelne decyzje obowiązują wierzących w sumieniu. Klasycznym przykładem jest też tutaj post zwłaszcza eucharystyczny.
W sprawie in vitro Kościół NIGDY nie ustąpi, ponieważ pomijając kwestię godności zapłodnienia, metoda In vitro jest fundowana na zabójstwie embrionów, które już są osobami i mają dusze stworzone bezpośrednio przez Pana Boga. Pani znajoma po prostu zafundowała sobie dziecko kosztem zabójstwa innych dzieci. Jak Pani myśli, kiedy Kościół uzna taką metodę? Nigdy jej nie uzna, ponieważ to oznacza sprzeciwieniu się piątemu przykazaniu nad którym Kościół władzy nie ma.
![]() |
bozenan @mniszysko 13 października 2019 18:42 |
13 października 2019 18:49 |
To ja tak Księdzu odpowiem.
Jest takie porzekadło "nigdy nie mów nigdy". Obserwując to, co wyprawia hierarchia kościelna nakazuje się ostrożność w głoszeniu "nigdy". Ludzie są zwykłymi ludźmi, wyciągają swoje wnioski, na swoją własną miarę. Głośny komunikat z ambony o bezglutenowej komunii jest wpisywaniem się w modną dziś światową narrację, a nie troską o chorych. Każdy wie, o co chodzi i jeśli ksiądz uważa inaczej, to chyba dawno ksiądz z ludźmi nie miał do czynienia.
A co do in vitro. Otóż moja znajoma wraz z mężem tak poprowadzili cały proces, że żaden z zardoków nie został uśmiercony ani nie leży do tej pory w ciekłym azocie, czekając na utylizację. Są na to sposoby, proszę mi wierzyć. Byłam świadkiem tego procesu.
Ja tego nie popieram, ale postawa przedstawicieli kościoła czasem aż namawia ludzi do takich kroków, mało tego, tłumaczy je i usprawidliwia
![]() |
Antonim @mniszysko 13 października 2019 18:42 |
13 października 2019 18:50 |
ja, jako katolik przyjmuję do wiadomości ten argumenty przeciw invitro, ale mam pytanie (jeśli mogę), w jaki sposób Kośćiół podchodzi do ludzi dorosłych, którzy zostali poczęci tą metodą?
![]() |
Grzeralts @bozenan 13 października 2019 18:35 |
13 października 2019 18:55 |
Ależ to oczywiste: bo Francuzi odrzucili Ewangelię. Bardzo dawno temu.
![]() |
Antonim @przemsa 13 października 2019 18:56 |
13 października 2019 19:03 |
może zbyt ogólnie się wyraziłem, ale mam wrażenie że powiedzenie komuś że metoda, którą się począł jest zła jest bardzo raniące, taka osoba może mieć wrażenie że ktoś mówi jej że lepiej by się nie urodziła
![]() |
mniszysko @bozenan 13 października 2019 18:49 |
13 października 2019 19:04 |
Proszę Panią ja pisałem o zasadach, które unieważniają na dziś metodę In vitro. To raz. Te się nigdy nie zmienią. Metoda się może zmienić, udoskonalić. Sprawić, że zastrzeżenia wypływające z zasad staną sie bezpodstawne. Ja tylko Jestem ciekawy, dlaczego ten sposób nie jest powszechnie używany i jakie są tego przyczyny.
Dwa. Pożyjemy zobaczymy. Życzę im wszelkiego dobrego, oby dziecko było zdrowe i rozwijało się szczęśliwie, bo natura jak uczy doświadczenie nie daje się oszukać. Z tego co wiem, to jednak z dziećmi poczętym in vitro nie jest tak wesoło jak się obiecuje, ale możliwe, że gdzieś czegoś nie doczytałem.
Trzy. Ja nie pisałem o hierarchii kościelnej tylko o Kościele pisanym z dużej litery. Hierarchia różne rzeczy w przeszłości wyprawiała np. tworzyła herezje (przecież Luter to był duchowny jak najbardziej). Kościół jednak nigdy nie uznał tych herezji za swoje.
Na tym zamknę moją dyskusję, ponieważ jak ktoś chce być bardziej papieski od papieża, czy bardziej kościelny od Kościoła to można tylko zamilknąć i się modlić. Co też uczynię.
![]() |
Grzeralts @mniszysko 13 października 2019 19:04 |
13 października 2019 19:09 |
Nie jest powszechnie używany, bo jest mniej skuteczny i daje większe ryzyko wad genetycznych.
![]() |
betacool @szarakomorka 13 października 2019 17:22 |
13 października 2019 19:30 |
Ja mam może 500 metrów ale, pod ostrą górkę.
Czasami idę, czasami jadę, czasami zabieram do samochodu spod swojej bramy starsze osoby, które z trudem chodzą. Kilka razy odwiozłem starszą osobę z kościoła do domu na siąsiedniej stromej górce...
![]() |
BTWSelena @darkforce 13 października 2019 18:25 |
13 października 2019 19:35 |
Mam wrażenie ,że pomyliłeś nicki,lecz nie jest to istotne.Dyskusja nad odstępstwem KK od obyczajów i ceremoniału ,zachowanych od wieków jest istotna dla ludzi chorych i chcących pozostać w zgodzie i haromonii kościoła.Doceniają i widzą te osoby,które tego potrzebują. Myślę,w głębi ducha ,że autorka chciała przekazać inną głębię tych odstępstw--lecz sądzę ,że tyczyło się to" wiernych",u których wiara jest na pokaz....
![]() |
stanislaw-orda @BTWSelena 13 października 2019 18:14 |
13 października 2019 19:40 |
a ileż tego glutenu jest w opłatku komunikantu?
W czasach bez telewizji i nachalnej reklamy medialnej nikt by nie zauwazył problemu, a tak wynajduja ludziom problemy, które realnie nie istnieją.
Dzisiaj w opłatku gluten, a juttro nie wiadomo co jeszcze.
![]() |
stanislaw-orda @bozenan 13 października 2019 17:16 |
13 października 2019 19:57 |
Moze niech jakaś komórka w hierarchjii zajmie sie jawnie heretyckimi akcentami w tekstach utworów "muzycznych" śpiewanych podczas nabozeństw czy mszy jako oprawa muzyczna, szczególnie przeznaczonych dla młodzieży. Teksty wielu z tych produkcji napisane są bowiem przez zupełnych ignorantów w teologii, w historii Kościoła Powszechnego i ogólnie masywnie niedouczonych. Ta tolerancja prowadzi do tego, że wszystko, co się usłyszy w kościele będzie miało domniemane imprimatur.
![]() |
Grzeralts @stanislaw-orda 13 października 2019 19:40 |
13 października 2019 20:05 |
Nie musi być dużo, skoro nie wolno używać sztućców, które wcześniej miały kontakt z żywnością zawierającą gluten... Jednorazowe przyjęcie nie ma, oczywiście, znaczenia, ale jeśli ktoś przyjmuje regularnie, to problem jest.
![]() |
krzysztof-laskowski @stanislaw-orda 13 października 2019 19:57 |
13 października 2019 20:07 |
Wiesz, że za podjęcie próby zdecydowanego działania w tym kierunku biskup musi liczyć się z perspektywą męczeństwa.
![]() |
bozenan @stanislaw-orda 13 października 2019 19:57 |
13 października 2019 20:11 |
jest cała masa problemów którymi powinni zająć się hierarchowie, ale oni właśnie postanowili zająć się 1 % chorych na celiakię. Nie wiadomo, ilu z tych 1% przyjmuje regularnie komunię, ale kogo to w sumie obchodzi? Brzmi dobrze, gluten dziś na topie
![]() |
stanislaw-orda @Grzeralts 13 października 2019 20:05 |
13 października 2019 20:12 |
Jesli regularnie to mniszysko w komentarzu z godz. 16:54 napisał, jak się rozwiązuje taką kwestię.
Natomiast nagłaśnianie i wałkowanie w mediach tego rodzaju "problemów", moim zdaniem, ma na uwadze chyba zupełnie inny cel.
![]() |
Paris @bozenan 13 października 2019 14:12 |
13 października 2019 20:40 |
Ma Pani racje...
... ja sie z tym spotkalam jeszcze we Francji i mialam podobne mieszane uczucia... ale nie przypuszczalam, ze to juz jest i w Polsce... i ze nasi duchowni tacy "nowoczesni" i tak "zachowuja normy wypieku" komunikantow !!!
Nie dziwie sie wcale, ze czula sie Pani skolatana.
![]() |
stanislaw-orda @bozenan 13 października 2019 20:11 |
13 października 2019 20:43 |
To jest ten probblem, który niejasno próbowałem zasugerować w komentarzu o wychowaniu8 bezstresowym. Tak wychowani duchowni chcą dotrzeć bezstresowo aby nie steresować wiernych, czyli idą "wiernym: na rękę. A ci "wierni" po wyjsciu z kościoła narzekają, że księża powinni robić to albo tamto, albo robic inaczej niz robią. Ale jak ich zapytać, czy posłali buy własnego syna na księdza tro pukają się w głowę. . No więc zastraszeni to;erancją kapłani idą takim wiernym maksymalnie na rękę, np. nie zwracają uwagi opiekunom na szalejące podczas liturgii dzieci, nie "słyszą" podczas mszy dzwonków w mobilnych telefonach, generalnie schodzą z drogi wszelkim problemom, aby wierni "nie obrazili się" za zwrócenie im uwagi i w rewanzu przestali "chodzić" do koscioła. Gdyz to "chodzenie" stało się celem samym w sobie, a nie żadne tam pogłębianie wiary czy prostowanie drogi zbłąkanym owieczkom.
![]() |
BTWSelena @stanislaw-orda 13 października 2019 19:40 |
13 października 2019 20:49 |
Z całym szacunkiem,lecz nie upieram się przy bezglutenowym opłatku,starałam się w dalszej dyskusji poruszać inne ustępstwa KK na rzecz chorych.Zresztą tą kwestię wyjaśnił @mniszysko i nie ma o co kruszyć kopii.. Można też ominąć tą kwestię nie przyjmując codziennie komuni...Wyjaśniłam też,że moich zdaniem autorce nie chodziło tylko o tak wąski zakres ustępstw...Ogłoszenie o udzielaniu komunii opłatkiem bezglutenowym wywołało gorycz... Jasną sprawą ,że dla katolików przyjmowanie komunii jest bardzo ważne,więc reakcje pewnie uzasadnione... I tutaj zgoda ,że nie należy stwarzać sobie dodatkowych problemów...
![]() |
Ann28 @Nieobyty 13 października 2019 17:20 |
13 października 2019 20:50 |
Na długi czas zaprzestałam chodzenia do Koscioła, właśnie przez ta całą "nowoczesność", po prostu nie byłam w stanie znieść tych mszy dziecięcych i młodzieżowych, tego wycia tyłkiem do ołtarza, tych gitar, tych kazań jak dla niepełnosprawnych umysłowo. Nic nie poradzę, że dla mnie tyle w tym było duchowości, co w dobranocce. Dla mnie jeżeli msza, to katedra, albo mały drewniany kościółek, muzyka kościelna, organy, łacina.
I co do tych bezglutenowych wynalazków również się w pełni zgadzam z autorką.
![]() |
parasolnikov @Ann28 13 października 2019 20:50 |
13 października 2019 20:59 |
Czyli organy ważniejsze niż Najświętsza Ofiara. Brawo brawo.
![]() |
humbelina @bozenan |
13 października 2019 21:19 |
Pani Bozenan " nalezy Pani do nielicznych, ktorzy...... " a roznica pomiedzy nalezeniem do nielicznych, a byciem ostaja przed mocami piekielnymi, jeszcze delikatniej mowiac, jest OGROMNA.
Poniewaz poza zauwazaniem, poza oburzaniem sie i poza dyskutowaniem trzeba podejmowac dzialania, ktore w pierwszej kolejnosci dotycza nas samych.
pozdrawiam
![]() |
edzio @bozenan |
13 października 2019 21:28 |
No właśnie, diabeł tkwi w szczegółach. A wielu kapłanów zamiast być pasterzami swoich owczarni, stara się – no właśnie, o co się stara?
Fajnie by było żeby za 100 lat, Kościół Powszechny, znaczyło to samo co 150 lat temu.
![]() |
BTWSelena @Marcin-K 13 października 2019 14:23 |
13 października 2019 21:41 |
@Marcin-K sorry zgapiłam tak ładny post.Nic nie jest przejaskrawione. Pierwsza dokonałam wpisu,lecz zrozumiałam ocenę autorki "małego ,lecz ważnego białego ptaszka".Nawiasem mówiąc rozrzewniło mnie to określenie.Lecz ustępstwo akurat w tej kwestii ,nie jest czymś nie teges.Znam doskonale te paniusie,które maszerują do kościoła i na marsze. Znam też ludzi,którzy przełamują wszelkie bariery,ból z powodu ułomności i idą na pielgrzymkę. Proszę przyjąć do wiadomości,że istnieje jeszcze inna grupa ludzi chorych,którzy tych barier nie przełamią. Pozostaje im tylko modlitwa w domu... Jasną sprawą jest,że KK musi bronić swoich granic,bo przy tak zmasowanym ataku,jaki dzieje się nie tylko w Polsce,lecz na świecie wielowiekowe tradycje znikną i naszą wiarę sprofanują tęczowe,lub inne hmn... "tłuste misiaczki",aby brzydko się nie wyrazić... Jestem przekonana,że autorka poruszyła inną strunę tych ustępstw KK...
![]() |
Ann28 @parasolnikov 13 października 2019 20:59 |
13 października 2019 21:58 |
To samo mawiała moja ciotka, stara panna. Dzięki jej wysiłkom ja i kilkoro jeszcze dziaci z rodziny przestaliśmy chodzić do Kościoła na długie lata. Mnie udało się znaleźć msze bez gitar, na szczęście.
![]() |
olekfara @mniszysko 13 października 2019 19:04 |
13 października 2019 22:14 |
"Ja tylko Jestem ciekawy, dlaczego ten sposób nie jest powszechnie używany i jakie są tego przyczyny."
Bo istnieje prawdopodobieństwo, że doprowadzi do całkitej bezpłodności w następnych pokoleniach
![]() |
DrzewoPitagorasa @bozenan |
13 października 2019 22:28 |
Kościół jest przeciw in vitro z tych samych powodów, dla których wprowadził komunikanty bezglutenowe. Przy in vitro życie dziecka jest związane ze śmiercią lub zamrożeniem na nie wiadomo jak długo innych embrionów (które są ludźmi, tylko na wcześniejszym etapie rozwoju). Czyli in vitro jest to grzech przeciw 5 przykazaniu.
Celiakia jest prawdziwą i dosyć poważną chorobą i jak na razie jedynym sposobem na nią jest unikanie glutenu, nawet w mikroskopijnych ilościach. I nie chodzi tu o modę. Dlatego żeby umożliwić chorym ludziom przyjmowanie komunii kościół zrobił w tym przypadku ustępstwo (po uprzednim zbadaniu czy można tak zrobić). Jak widać w przypadku manioku takiego ustępstwa nie zrobił bo chodziło tam bardziej o wygodę (i oczywiście ze względów teologiczynych również a może przede wszystkim). Arugment, że celiakia dotyczy tylko 1% ludzi i można na nich nie zwracać uwagi jest również niedorzeczny. Chyba cała idea chrześcijaństwa polega na tym, żeby właśnie pochylać się nad słabszymi, chorymi itd. i w miarę możliwości im pomagać.
O przypisywaniu komuś, a konkretnie w tym przypadku księżom i hierarchii, niecnych intencji chyba też Chrustus kiedyś coś powiedział ("nie sądźcie to nie będziecie sądzeni", o widzeniu źdźbła w cudzym oku itp.)
Jeśli chodzi o podziękowania za przybycie do kościoła w niedzielę, ja też tutaj w Ameryce z tym się spotkałam i na początku bardzo mnie to raziło. Ale tutaj ludzie o wiele częściej mówią sobie "Dziękuję." i po pewnym czasie przyzwyczaiłam się nawet do podziękowań za przybycie do kościoła. Potem parę razy poczułam się zawstydzona gdy zobaczyłam, że ci Amerkyańscy katolicy, w paru sytuacjach pokazali, że bardzo dobrze rozumieją ducha Ewangelii.
I jeszcze nieśmiało przypomnę, że Chrystus również niejednokrotnie postępował przeciw ówczesnej tradycji (uzdrawiał w Szabat, uczniowie jedli bez umycia rąk, zbierali kłosy w szabat itd). Nawet Go za to ukrzyżowali.
![]() |
bozenan @DrzewoPitagorasa 13 października 2019 22:28 |
13 października 2019 22:33 |
"Kościół jest przeciw in vitro z tych samych powodów, dla których wprowadził komunikanty bezglutenowe".
Dziękuję, reszty nie trzeba
![]() |
DrzewoPitagorasa @bozenan |
13 października 2019 22:36 |
Aha, i jeszcze a propos Francji, to chciałam przypomnieć, że rewolucja francuska wybuchła długo przed Vaticanum Secundum i wówczas we Francji wszystkie Msze były odprawiane po łacinie w rycie trydenckim z muzyką organową itp. w najpiękniejszych katedrach na świecie.
Jak widać nie uchroniło to Francuzów.
Przypominają się słowa Chrystusa, że nie to co na zewnątrz czyni człowieka nieczystym, ale to co w sercu.
![]() |
DrzewoPitagorasa @bozenan 13 października 2019 22:33 |
13 października 2019 22:41 |
Może jednak przeczytała by Pani do końca. Chodzi o grzech przeciwko 5 przykazaniu. Ten grzech to zabójstwo lub pomaganie w zabójstwie, ale również niszczenie zdrowia drugiej osoby. Jeżeli ze względów teologicznych można dopuścić komunikanty bezglutenowe, aby chorym ludziom umożliwić przystępowanie do komunii, to co w tym złego?
A że oprócz tego istnieje może moda na na jedzenie bezglutenowe? Może istnieje, ale skąd ma Pani pewność, że hierarchia kierowała się modą a nie względem na chore osoby?
![]() |
genezy @bozenan 13 października 2019 16:40 |
13 października 2019 23:07 |
Wielce prawdopodobne, że jestem durniem, jednak to nie jest argument za erystyką Chestertona. Przytaczasz jakiś śmieć, że Kościół nie może iść z duchem czasu- co to w ogóle jest za bzdet? Zastanowiłaś się, co ty tutaj przytoczyłaś?
![]() |
Nieobyty @Ann28 13 października 2019 20:50 |
13 października 2019 23:31 |
Gdy zdarzy się że uczestniczym w takie młodzierzowej oprawie mszy, drogi krzyzowej i ona nas denerwuje a bardziej wybija ze skupienia modlitewnego - to jest to czas próby dla nas. Cierpliwie musimy to znieść i mieć ufność że z czasem młodzież dorośnie i doceni piękno w formach pobożności ich dziadków i pradziadków. Zresztą widać pewien zwrot to tradycyjnych form, czy to modlitwa do św Michała Archanioła w czasie mszy czy odrodzania kultu relikwi itp. form pobożności. Za tym idzie też zwrot części duchowieństwa i hierachów jak abp. Jędraszewski czy abp Gądecki - głośno stoją przy prawdzie i nauce kościoła.
Co do mszy w rycie trydenckim - wzrost miejsc gdzie jest odprawiana i liczby wiernych to też zasługa tych licznych duchownych którzy dbali o formację swoich parafian i o kościół. Bo faktem jest że we Francji liczni są tradycjonaliści ale reszta kościoła posoborowego jest w upadku i zaniku - w Polsce jeszcze jest to kościół żywy i nie poddaje się w walce ze złem.
![]() |
bozenan @DrzewoPitagorasa 13 października 2019 22:41 |
14 października 2019 06:39 |
Bo chorych w całej populacji jest ok 1 %, a wśród nich ilu praktykujących katolików przyjmujących często komunię św?
Jest cała masa problemów zdrowotnych, z którymi borykają się wierni, jakoś nikt otym nie mówi głośno. Oczywiście rozumiem,że są chorzy, którzy mają potrzebę zmieniać komunikant na bezglutenowy, ale powinno się to robić bez ostentacji. Proszę poczytać komentarze wyżej, jest tam już wszystko opisane.
![]() |
bozenan @genezy 13 października 2019 23:07 |
14 października 2019 06:40 |
spadaj stąd durniu
![]() |
atelin @parasolnikov 13 października 2019 20:59 |
14 października 2019 09:04 |
Są bardzo ważne z Najświętszą Ofiarą. Niedługo obok tych gitar stanie perkusja, a Hostia faktycznie będzie malinowa.
![]() |
szarakomorka @stanislaw-orda 13 października 2019 20:43 |
14 października 2019 10:08 |
"Tak wychowani duchowni chcą dotrzeć bezstresowo aby nie steresować wiernych,"
NIe zdają sobie sprawy, że metodą " gotowania żaby" przyczyniają sie do utrwalania w wiernych wrażenia, że kościół to instytucja taka jak inne.
![]() |
szarakomorka @Marcin-K 13 października 2019 14:23 |
14 października 2019 10:39 |
Pełna zgoda. Lepiej bym tego nie ujął.
![]() |
syringa @bozenan 14 października 2019 06:39 |
14 października 2019 12:52 |
Pani Bozeno ogromny PLUS!!!
Nie miałam już zamiaru wtrącać się, ale muszę, bo to mus moralny. Bo nawet Osoba duchowna dyskutuje tu o „opłatku”, czy jest gluten czy nie. To pokazuje, jak daleko już Kosciół zszedł na protestanckie manowce. Przecież to nie „oplatek” a ZYWY PRAWDZIWY JESUS.Więc jak Jezus mogłby nam zaszkodzić? Jezus tylko uzdrawia!
Tu dodam fragment rekolekcji Ojca,ktory obecnie jest dla mnie największym autorytetem. Te rekolekcje są nagrane ale procz tego wyszły (rozszerzone ) w książce „Nie ma już czasu” O Augustyn Pelanowski OSPE (wyd Rafael str. 119)
Mój siostrzeniec mieszka z rodzina na peryferiach Wwy. W ogrodzie posadził w tym roku drzewka. Jedno z nich nie zazielenilo się tej wiosny. Postanowil je więc usunąć. Ale pewnej soboty był na Eucharystii a ponieważ pelni funkcje odpowiedzialnego we wspolnocie, zabrał do domu do uprania bieliznę kielichową. Koroporal i puryfikaterz były poplamione od puryfikacji. Wyprał je wiec, a wodę wylał pod to uschnięte drzewko –z szacunku, aby nie wylewac jej gdziekolwiek. Jakie było jego zdziwienie, gdy następnego ranka jego mała córka wbiegla do domu i zawolala –Tato, drzewko wypuscilo listki! Wybiegł sam i ze zdziwieniem zobaczyl zielone listki na drzewku podlanym poprzedniego dnia wodą powstałą z prania bielizny kielichowej”
Jeśli zwykla woda po upraniu bielizny kielichowej może ozywic uschle drzewo to co się dzieje z naszymi sercami po spożyciu Ciała i Krwi Pańskiej?”
Mnie osobiscie razi także i to, że obecnie kielich i puryfikator do Mszy Sw szykuje ministrant, czyli „każdy” dotyka swymi niekoniecznie czystymi (duchowo) rękami NAJSWIETSZYCH PRZEDMIOTOW). Przeciez wlasnie po to jest celibat aby kapłan był uswięcony (a przynajmniej powinien)
PS Skrupulanci mogliby prosić o „kawaleczek” Hostii bo przeciez On jest w najmniejszej drobinie!(vide –cud w Sokółce
![]() |
stanislaw-orda @syringa 14 października 2019 12:52 |
14 października 2019 13:19 |
Spoko, niezadługo komunikanty będzie dostarczał goniec za zamówieniem przez poczte e-mail (rzecz jasna w ramach przedplaty), bo "wiernym" nie będzie chciało się pofatygować do Świątyni Pańskiej. Kler bowiem "musi" nadążać za fobiami wiernych. Czyż nie?
![]() |
syringa @stanislaw-orda 14 października 2019 13:19 |
14 października 2019 13:57 |
Bardzo chcialbym aby sie to nie sprawdzilo. Ale fakt -idzie ku temu.
...i to ZALEZY OD NAS i od naszej postawy czy tak sie stanie (jak we wszystkim).
![]() |
bozenan @syringa 14 października 2019 12:52 |
14 października 2019 16:48 |
mnie najbardziej zadziwia fakt, że normalnin ludzie chodzący do kościoła mają czasem większe wyczucie sprawy i jakąś taką większą empatię, która pozwala im na rozumienie pewnych rzeczy. A duchowni, w tym ierarchia za tym nie nadąża.
Nie jest to kwestia tego, że ktoś chce być bardziej papieski od papieża, wiernni po prostu chcą być.
W postawie naszego duchowieństwa są dwie rzeczy, które mnie niepokoją i smucą:
- wrażenie, że słuchają bardziej tych którzy są daleko od kościoła a nie tych, którzy są
- wrażenie, że złapali się w pułapkę wirtualnej rzeczywistości - na niekorzyść bezpośrednich relacji z wiernymi.
Może to tylko wrażenia, może się mylę, ale jak ocenić pomysły Kurii wrocławskiej o przerwaniu pilegrzymki i docelowo jej skracaniu? Ja szłam wśród ludzi, byłam pod wrażeniem ich chęci złożenia ofiary ze swojej wygody i komfortu. Zresztą pielgrzymka jest tak zorganizowana, żejak ktoś nie daje rady lub już nie chce, może ją w każdej chwili przerwać - dostanie wsparcie i nikt go nie będzie za to potępiał. A jednak hierarchowie wyskakują z takimi pomysłami...po co? by błysnąć w mediach, które kosciół mają za nic?
Nie wiem, trudne to wszystko.
![]() |
stanislaw-orda @bozenan 14 października 2019 16:48 |
14 października 2019 16:55 |
Proszę zajrzeć do Objawienia Św. Jana.
![]() |
Ongaku @bozenan |
16 października 2019 19:07 |
Mimo, ze jestem niepoprawny i nie uczestnicze w życiu KK - podzielam Pani opinie.