Comfort Life Set poproszę
Dawno mnie tu nie było, o dawno, popatrzyłam na datę ostatnio publikowanej notki - 31 stycznia. Nie jest tak, że nie mam zupełnie czasu, często chodzą mi głowie refleksje, którymi chciałabym się podzielić, ale zanim zacznę coś pisać, już ulatują i trudno mi sobie przypomnieć, o co właściwie mi chodziło. A szkoda, bo zdarzają mi się wiekopomne refleksje.
Styl życia, jaki ostatnimi miesiącami dominuje u mnie to nie styl, a raczej trwanie w brzuchu wieloryba - nie wiem, czy tak się czuł Jonasz, jak ja się czuję, ale mój stan, gdybym go miała opisać, to właśnie brzuch wieloryba. Wielorybem jest moja praca i rzeczywistość, która mnie otacza, a ja w środku tego staram się przetrwać i przeczekać. Czekać, choć w sumie nie wiem na co. Lepiej przecież już było.
Żeby nie było tak ponuro i dekadencko to napisze, że dziś byłam na mszy prymicyjnej w mojej parafii. Wydarzenie to było tak piękne i wzruszajace, że - powtarzając za właśnie wyświęconym, 25-letnim księdzem - przez chwilę czułam się jakbym stała w przedsionku raju. I pomyślałam, że nigdzie piękniej nie celebruje się waznych chwil, nigdzie nie jest bardziej uroczyście, tajemniczo i radośnie jak w kościele katolickim. Ta myśl mnie trochę pokrzepiła i dała więcej siły do stawiania czoła życiu, które przede mną.
I wcale nie jest tak, że ja mam jakieś ciężkie, nieszczęśliwe życie, co to, to nie. Po prostu nie chce mi się zmagać ze światem, wolałabym śpiewać razem ze scholą całe dnie te przepiękne psalmy, niż jutro musieć tłumaczyć się na specjalnie zwołanym spotkaniu przed rodzicami jednej z klas w mojej szkole, dlaczego nauczyciele w naszej szkole są surowi, wymagający i zadają zadania domowe.
W Polsce, jak wiemy, pewne mody przychodzą później niż w innych częściach swiata i lubią sobie potrwać dłużej, tak jest m.in z modami na różne pedagogiki i metody wychowawcze. I oto zmagam się z grupką rodziców, którzy mają za złe szkole, że uczy i za mało podąża za dzieckiem i jego naturalnymi potrzebami, jakie by one nie były. Jak to zwykle bywa, dzieci są zadowolone, wcale nie pragną tak znowu, żeby za nimi podążać, bo wolą szukać swojej własnej drogi, ale rodzic wie najlepiej, choć przecież nie może wiedzieć, bo na co dzień jest nieobecny w szkole. Ale wie i już.
Najchętniej nie gadałabym wcale z nimi, tylko puściła im teledysk Doriana Elektry, absolwentki szkoły podstawowej i średniej, której filozofia opiera się na tak zwanym podążaniu za dzieckiem, a chodzi dokładnie o szkoły Montessori, coraz popularniejsze w kraju nad Wisłą. Oto próbka twórczości wychowanki takiej szkoły: https://www.youtube.com/watch?v=lq9PJsS3-EY
Z ciekawości przeprowadziłam sobie małe śledztwo szkolne i wyszło mi, że najtrudnieszy, najbardziej roszczeniowy rodzic i najlepiej znający się na pedagogice i wychowaniu w szkole to wychowanek gimnazjów - rocznik ok 1987 w zwyż. To mnie zaskoczyło, bo mimo wszystko trochę żal mi było gimnazjów, że zniknęły. Ale oglądając teledyski Doriana Elektry oraz konfrontując się codziennie z wychowankami gimbazy nie mogę zamykać oczy na to, jak wielki wpływ ma sposób edukowania ludzi na ich funkcjonowania. Tak, truizm nad truizmem, czytałam o tym zyliardy razy, ale co innego czytać i kiwać głową w zadumie, a co innego poczuć to na własnej skórze, serio. Więc mi nie wytykajcie, że piszę oczywistości. A Klaus Schwab z Hararim patrzą na to wszystko ze szczytu w Davos i cieszą się na myśl o tym, jak my im ułatwiamy to lepienie nowego człowieka.
Ponieważ sama nie wiem, dlaczego z euforii wpadłam w tak depresyjny nastrój (może pogoda, może depresja albo dolegliwości wieku średniego), ale przyszło mi do głowy, żeby ułożyć sobie listę rzeczy zapewniających mi komfort w życiu. Bo na przykład w pracy mamy taki swój nauczycielski comfort food, czyli szybkie zakupy w pobliskiej żabce złożone z bagietki z szynką, soku wyciskanego i snickersa. Stawia na nogi. Tak też w życiu mam taki zestaw ratunkowy, do którego odwołuję się i wracam w potrzebie. Czasem wystarczy mi sama myśl, że to mam, już mi lepiej. I tak mój comfort life set wygląda następująco (oczywiście na dany czas, bo jest to zestaw w dużej części zmienny i ewoluujący):
płyta winylowa The Cure "Desintegration"
książki: A. Libera "Madame", L. McMurtry "Na południe od Brazos", S. Marai "Dzienniki", J. Krzysztoń "Obłęd"
płyta Renaty Przemyk "Mało zdolna szansonistka"
płyta Stare Dobre Małżeństwo "Dla wszystkich starczy miejsca"
cała seria o Ani z Zielonego Wzgórza i Emilce ze Srebrnego Nowiu
obrazek z bieszczadzkim aniołem, przywieziony ze sklepiku pod wyjściem na Tarnicę
Jest tego więcej, głównie muzyka i książki, co ciekawe ten comfort life set to niekoniecznie moje top 10 najlepszych książek i najlepszej muzyki - tak jak sztuczna bagieta ze ścierwomięsem i snikers nie są moim ulubionym pożywieniem. Są to rzeczy, które z jakiegoś powodu mają na mnie dobry wpływ. Świadomość, że je mam pod ręką w jakiś sposób mnie uspokaja i mocno satysfakcjonuje, jak widok mojego regału z książkami, który sobie wreszcie ufundowaliśmy, po latach trzymania książek w różnych niegodnych miejscach.
A wy jaki macie swój comfort life set na obecne czasy?
Przepraszam za pisanie pierdół i banałów, ale wszyscy wszędzie piszą same mądre i elokwentne rzeczy, a ja lubię czasem pod prąd.
tagi: comfort life set
![]() |
bozenan |
29 maja 2022 18:43 |
Komentarze:
![]() |
Kuldahrus @bozenan |
29 maja 2022 19:34 |
Szczerze mówiąc, chyba nie mam czegoś takiego jak comfort life set, ale jak się zastanowiłem to jest jedna rzecz która działa w bardzo podobny sposób na mnie.
Film "Władca Pierścieni" oczywiście w wersji reżyserskiej, działa na mnie dziwnie kojąco, aż mnie samego to dziwi :-)
![]() |
Kuldahrus @Kuldahrus 29 maja 2022 19:34 |
29 maja 2022 19:35 |
reż. Peter Jackson (oczywiście)
![]() |
bozenan @Kuldahrus 29 maja 2022 19:34 |
29 maja 2022 19:39 |
ależ tak! zapomniałam o "Władcy Pierścieni"! Dzięki za przypomnienie. Jest nas już troje, bo to także comfort life set mojego męża. Tylko w wersji reżyserskiej. Kiedy nadchodzi ten moment, że już naprawdę nie wiemy, co ze sobą zrobić, wrzucamy "Władcę" i w połowie cz. 1 wszystko zaczyna się stabilizować:-)
![]() |
Kuldahrus @bozenan 29 maja 2022 19:39 |
29 maja 2022 19:45 |
U mnie czasami już po pierwszej scenie w Shire się stabilizuje :-)
![]() |
Matka-Scypiona @bozenan |
29 maja 2022 20:04 |
Bardzo lubię władcę pierścieni, ale aby się wyluzować, to oglądam serię z cyklu Obcy i Predator :)
![]() |
Grzeralts @bozenan |
29 maja 2022 20:19 |
Władca Pierścieni absolutnie tak, świetnie zrobiona ekranizacja świetnej książki. Zresztą mocno ewangeliczny przekaz. Jednak "Desintegration" to dla mnie voll daneben jako comfort life - rezonuje mi raczej z depresją;) ale de gustibus. Mój comfort set to po prostu znaleźć się nad wodą, a najlepiej na niej.
![]() |
Marcin-K @bozenan |
29 maja 2022 20:40 |
U mnie niestety przyznwanie się do takich spraw, to niebezpieczna zabawa, bo ja mam zbyt wiele niezdrowych przyzwyczajen. Ja osobiście już tak dużo muzyki nie słucham jak kiedyś, więc pewnie do tego zestawu potrzebowałbym raczej moich gitar, e-papierosa, meczów Ekstraklasy i dostępu do internetu. Obawiam się że jakby mi zabrać to wszystko to zachowywałbym sie jak te szczury w różnych nieładnych eksperymentach...
![]() |
SalomonH @bozenan |
29 maja 2022 20:41 |
To ja nie mam takiego zestawu. Lubię wiele filmów i czasami do nich wracam, muzyki słucham dużo, ale wciąż jest to coś innego, nie wracam prawie nigdy do rzeczy z młodości, pozycje mojej playlisty rzadko mają więcej, niż 3-4 lata. Juz jakąś dekadę temu porzuciłem bez żalu beletrystykę, moje lektury spoważniały jakby. Szkoda mi czasu na fikcję, kiedy rzeczywistość tak ją przerasta. Mój comfort life set to chyba możliwość poznawania nowych rzeczy, nowej muzyki, nowych idei... Życie jest takie krótkie...
![]() |
bozenan @Matka-Scypiona 29 maja 2022 20:04 |
29 maja 2022 20:47 |
ja miałam na studiach Obcego, wtedy był to lek na całe zło
![]() |
bozenan @Grzeralts 29 maja 2022 20:19 |
29 maja 2022 20:48 |
wiem, że "Desintegration" jest depresyjne, ale mi na przekór wszystkiemu, przypomina najlepsze lata życia. Był to czas, kiedy lubiłam mieć stany depresyjne;-)
![]() |
bozenan @Marcin-K 29 maja 2022 20:40 |
29 maja 2022 20:52 |
niedawno zrobiłam sobie taki czelendż, że postanowiłam przesłuchać całą płytę siedząc w jednym miejscu. Udało się, ale było to trudne i uświadomiłam sobie, że lata minęły od czasów, kiedy np. spotykałam się ze znajomymi tylko w celu słuchania muzyki.
Nie myl jednak "guilty pleasure" od comfort set-u. to drugie subtelnie się różni od pierwszego, nie wiem, czy umiem wyjaśnić dokładnie
![]() |
Marcin-K @bozenan 29 maja 2022 20:52 |
29 maja 2022 20:55 |
u mnie niestety oznacza to prawie to samo:)
![]() |
Grzeralts @bozenan 29 maja 2022 20:48 |
29 maja 2022 21:12 |
Człowiek z depresją z całą pewnością jej nie lubi ;)
![]() |
bozenan @Grzeralts 29 maja 2022 21:12 |
29 maja 2022 21:14 |
no więc ja nie miałam na szczęście nigdy depresji, natomiast za młodu lubiłam wytwarzać sobie nastrój depresyjny.
![]() |
bozenan @Marcin-K 29 maja 2022 20:55 |
29 maja 2022 21:15 |
ja rozróżniam jedno i drugie, choć rozumiem, że granica cienka. O guilty pleasure moglabym więcej pisac, ale zgadzam się, że to niebezpieczny temat:-)
![]() |
Paris @bozenan |
29 maja 2022 21:20 |
Milo znowu Pania czytac...
... po tak dlugiej nieobecnosci na SN,... a jutrzejsze Pani spotkanie z rodzicami troche mnie wytracilo z rownowagi... naprawde cos niewyobrazalnego i nieakceptowalnego dla mnie i to spotkanie i muzyka z zalaczonego linku, ktora odbieram jakby z ,,krainy grzybow,,... cos strasznego. Bede trzymac kciuki za spotkanie i pomodle sie !!!
A zestawu ulubionego CLS nie posiadam, ale jak mi zle to ,,lubie pogadac sobie z Panem Bogiem,, albo czytam ksiazki - teraz glownie od CORYLLUS`a.
![]() |
bozenan @Paris 29 maja 2022 21:20 |
29 maja 2022 21:24 |
dziękuję bardzo, za każde wsparcie będę bardzo wdzięczna, bo bardzo już jestem zmęczona i zwyczajnie nie chce mi się starać, nic mi się nie chce, a to źle wróży. To temat rzeka, szkoła, rodzice, nauczyciele i te trendy pedagogiczne...
![]() |
Paris @bozenan 29 maja 2022 21:24 |
29 maja 2022 21:53 |
Wierze Pani...
... i wydaje mi sie, ze Pania rozumiem... i tym bardziej obiecuje, ze jutro myslami bede z Pania. Wiem, ze DZISIAJ szkola, rodzice, dzieci i te okropne ,,trendy pedagogiczne,, to ,,droga przez meke,,... jak mowi chinskie przeklenstwo - obys cudze dzieci chowal !!!
Zdrowia, odwagi i nadziei Pani zycze,
![]() |
Grzeralts @bozenan 29 maja 2022 21:24 |
30 maja 2022 08:32 |
Te trendy istnieją w wielu dziedzinach. Nasza zawiść i niechęć wzajemna rozkwitła wraz ze wzrostem dobrobytu. Faktycznie punktem przełamania krzywej były te nieszczęsne gimnazja, ale to chyba akurat pozorna korelacja, albo częściowa - przyczyny są złożone.
![]() |
atelin @bozenan |
30 maja 2022 08:42 |
"Przepraszam za pisanie pierdół i banałów, ale wszyscy wszędzie piszą same mądre i elokwentne rzeczy, a ja lubię czasem pod prąd. "
To nie pierdoły. Złapałem się na tym, że myślałem przez chwilę, że czytam notkę Gospodarza.
![]() |
bolek @bozenan |
30 maja 2022 10:58 |
Jest tego więcej, ale może na początek "Dzieci peerelu" i "City Island" :-)
![]() |
bozenan @Grzeralts 30 maja 2022 08:32 |
30 maja 2022 13:23 |
tak, wiem, że w zasadzie wszędzie zmienia się sposób komunikowania, nawet myślę, że nie ma czegoś takiego, jak rzeczywistość wirtualna - to już się wymieszało, style komunikacji też się wymieszały. Nam jakoś tak wyszło, że gimnazja, ale oczywiście nie mam reprezentatywnej próby. Choć ciekawa jestem, czy jakaś uczelnia się zajmuje tym tematem, bo uważam, że jest to temat warty badań.
![]() |
bozenan @atelin 30 maja 2022 08:42 |
30 maja 2022 13:23 |
uuuu, gruby komplement:-) Dziękuję.
![]() |
Szczodrocha33 @bozenan |
30 maja 2022 17:23 |
"Przepraszam za pisanie pierdół i banałów, ale wszyscy wszędzie piszą same mądre i elokwentne rzeczy, a ja lubię czasem pod prąd."
Żadne pierdoły.
Tak trzymać.
Mój comfort life set który bym zabrał na bezludną wyspę to:
The Cure - Love Song
Alfred Szklarski - "Tomek na tropach yeti"
Mój dowód osobisty wydany 19 lipca 1982 roku przez Urząd Wojewódzki w Lublinie
Paprykarz szczeciński
telefon Motorola moto G Stylus 5G
Igor Janke - "Lewy skrzydłowy. Lech Wałęsa - opowieść o prawdziwym człowieku".
Zaznaczam że zarówno telefonu Motorola jak i biografii Lecha Wałęsy pióra Igora Janke jeszcze nie posiadam.
Telefon 5G zamierzam bowiem dopiero kupić w czerwcu, natomiast książka znanego intelektualisty Igora Janke jeszcze nie została napisana, ale jestem pewien że wkrótce zostanie napisana i wydana. Przekonany jestem również że będzie na liście obowiązujących lektur szkolnych.
Pozdrawiam serdecznie i plusa daję z prawdziwą przyjemnością.
![]() |
Paris @bozenan |
30 maja 2022 20:51 |
Pani Bozeno,...
... prosze o ,,2 zdania,, nt. dzisiejszego spotkania z rodzicami.
![]() |
Magazynier @bozenan |
31 maja 2022 14:01 |
Fajny tekst.
Dla wyluzowania pięć minut "Serce Jezusa, ufam Tobie" porzedzone zdrowaśką, potem Kwartał 95 względnie Kredyt i wojna 2. Ale doszedłem do stanu, że oprócz różańca i Eucharystii, nic z ludzkich narracji mnie nie luzuje. Tylko u Krąpca, św. Tomasza, Ks. Tokarzewskiego, bł. Chomyszyna, O. Augustyna SJ, Gabriela i na SN nie widzę pułapek. Pułapki, dziurki i zaplecze niestety nie pozwalają na pełny luz.
![]() |
bozenan @Paris 30 maja 2022 20:51 |
1 czerwca 2022 18:35 |
dziękuję bardzo za Pani troskę, napiszę, być może nawet osobny tekst, bo moim zdaniem to zasługuje na osobny tekst, ponieważ poziom absurdu przebił sufit, strop i dach, a mimo to graliśmy dalej w tę grę, konca nie widać. Niesłychane. Tak, napiszę o tym notkę.
Ściskam
![]() |
bozenan @Magazynier 31 maja 2022 14:01 |
1 czerwca 2022 18:38 |
ja chwilowo nie myślę o żadnych pułapkach, marzę o odpoczynku i o zejściu ze swojego świecznika. Jak mówi mój kolega z pracy, wyczerpałam swój kredyt emocjonalny. Wszystko, co odrywa moje myśli od mojej pracy jest dla mnie dużą wartością, bo to naprawdę niełatwe zadanie wyciągnąć mnie z mojej roboty
![]() |
Paris @bozenan 1 czerwca 2022 18:35 |
1 czerwca 2022 21:05 |
Bardzo prosze o notke...
... nt. tego ABSURDALNEGO spotkania... bardzo mnie to interesuje, a zatem czekam cierpliwie,... a w miedzyczasie zycze Pani naprawde ogromnie duzo zdrowia i sily,
Rowniez sciskam serdecznie,
![]() |
klon @bozenan |
3 czerwca 2022 18:47 |
Dziś nawiedził mnie lekko wisielczy nastrój.
Zatem nadszedł czas na....
![]() |
bozenan @klon 3 czerwca 2022 18:47 |
4 czerwca 2022 21:16 |
o jeny, ale to jest dobre, dziękuję